Podziemny dom Canberry wyróżniony w wielkich projektach - Dziennik internetowy Men Life

Tak więc nie jest to właściwie Batcave ani Forteca Samotności, ale podziemny dom Canberry jest ukryty na widoku. Oczywiście teraz, gdy pojawił się w Grand Designs, wszyscy wiedzą o tym sekretnym legowisku, ale to nie znaczy, że ten w pełni funkcjonalny dom w ślepej uliczce w Canberze nie jest jeszcze fajny.

Dom był projektem inżyniera mechanika Petera Bullena, który szukał „męskiej jaskini”, którą mógłby mieć jako własną. Wykorzystując dużo na przedmieściach Rivett, Bullen wykopał trzy metry, aby zbudować dom. Następnie uzupełnił go pięknym ogrodem, aby ukryć swoją ucieczkę.

Chociaż mógł zacząć jako męska „jaskinia”, ten dom ma wszystkie cechy dobrego domu. „Ma wszystko, czego potrzebuję” – powiedział Bullen dla Foxtel’s Grand Designs Australia.

„W niczym nie musiałem iść na kompromis. Wszystko jest zaprojektowane tak, jak tego chcę. Jest elastyczny. To moje miejsce. Liczę, że będę w stanie obsługiwać szlifierkę kątową o drugiej w nocy i nikt się nie dowie, co moim zdaniem jest naprawdę dobrym elementem projektu”.

Nazywany „podziemnym ekologicznym bunkrem”, dom składa się z salonu, kuchni, łazienki, dwóch sypialni i dziedzińca. Ściany to betonowe panele, które opuszczano dźwigiem. Po umieszczeniu ścian ostatni betonowy panel ustawiony na górze jak dach. Całość została następnie przykryta ziemią, którą zamieniono na ogrody.

Podobnie jak każda piwnica, dom pozostaje chłodny latem i uzbrojony zimą dzięki izolacyjnemu czynnikowi ziemi, który go otacza. Naturalne światło wpada dzięki dziedzińcu na zewnątrz salonu.

Cały projekt trwał nieco ponad rok.

Bullen nie ma zamiaru kiedykolwiek sprzedawać, więc nie ma ceny związanej z domem lub jaskinią człowieka. Jednak ty na to patrzysz.

Ogólne FAQ

Czy nadal powstają Grand Designs Australia?

Grand Designs powróciło z sezonem 9 w latach 2021-2022.

Jak mogę oglądać Grand Designs Australia?

Możesz przesyłać strumieniowo Grand Designs Australia za pomocą aplikacji Foxtel Go.

wave wave wave wave wave