Dziwna komora tlenowa Michaela Jacksona powraca - Dziennik internetowy Men Life

Tyle plotek. W latach 80. i 90. zhańbiony piosenkarz pop Michael Jackson podobno spał w komorze tlenowej w nadziei na powstrzymanie skutków starzenia. Prawda jest taka, przynajmniej według prezesa i dyrektora generalnego Hyperbaric Modular Systems Adriana Garaya, spanie w komorze tlenowej doprowadziłoby do toksyczności tlenu we krwi Jacksona.

Jednak fakty nie powstrzymały ludzi przed rozpowszechnianiem plotek. Teraz osobliwa maszyna Jacksona pojawiła się ponownie, ponownie rozpalając historię.

Podstawą tej historii są obrażenia Jacksona odniesione podczas reklamy Pepsi. W reklamie wykorzystano materiały pirotechniczne, a Jackson został ranny, doznając oparzeń drugiego i trzeciego stopnia. Jak się okazuje, jednym z zabiegów na oparzenia jest zastosowanie komory tlenowej.

Kiedy Jackson ustalił z Pepsi za 1,5 miliona dolarów, przekazał te pieniądze szpitalowi Brotman Memorial Hospital w Kalifornii, który następnie kupił przedmiotową maszynę. Jackson odwiedził szpital po zakupie i pozował do kilku zdjęć leżąc w komorze z zamkniętymi oczami. Zdjęcia zostały rozesłane – dzięki Zapytanie krajowe- i zaczął się młyn plotek.

National Enquirer „zacytował” Jacksona głoszącego korzyści płynące z izby, ale Jackson później obalił tę historię, stwierdzając: „Głupi, to głupie. Jest całkowicie zmyślony i jestem zawstydzony.

Nie byłby to pierwszy raz, kiedy wypowiedziałby takie słowa, z pewną daremnością.

Oczywiście nie możemy być zbyt surowi Pytający. Później ujawniono, że Jackson, z pomocą wybitnego hollywoodzkiego publicysty Michaela Levine'a, ujawnił zdjęcia, aby pomóc w promocji jego najnowszego filmu, Kapitan EO.

Co ciekawe, Jackson nabył później maszynę ze szpitala i najwyraźniej używał jej – nie do spania, ale raczej do krótkich zabiegów. Według Garay, nauka odkryła, że ​​leczenie tlenem może pomóc w przeciwdziałaniu starzeniu się poprzez promowanie wzrostu starszych komórek.

Jak to ujął Garay: „Więc może Michael miał jednak rację”.

wave wave wave wave wave