Kolekcja James Brand Primer Grey oferuje cztery EDC - Dziennik internetowy Men Life

Marka James tworzy jedne z najlepszych codziennych noszenia, jakie możesz znaleźć. Ich noże są zawsze najwyższej jakości – i też dobrze wyglądają. Teraz udostępniają cztery z ich najpopularniejszych noży w nowym kolorze. Kolekcja Primer Grey składa się z Ellis, Carter, Elko i Folsom.

Ellis to „codzienny wół roboczy” Jamesa Branda. Wyposażony w blokadę, która oszczędza knykcie podczas dokręcania śrub, Ellis jest wyposażony w częściowo ząbkowane ostrze typu drop point, kombinowany otwieracz do butelek i śrubokręt, skrobak i podważanie „All Things” Jamesa Branda oraz pętlę kabłąkową, dzięki której możesz dodaj to narzędzie do breloczka, karabińczyka lub plecaka.

Jeśli szukasz noża, który łączy w sobie siłę i piękno, to Carter Cię zadowoli. Wykonany z odpornej na korozję stali nierdzewnej VG-10, Carter wyposażony jest w mechanizm blokady przesuwnej i ma w pełni wyprofilowane skale G10 lub Micarta. Głęboko noszony, dwustronny klips do kieszeni umożliwia wygodne noszenie tego noża. Carter jest w pełni oburęczny i można go łatwo obsługiwać jedną ręką dzięki konstrukcji tarczy kciuka.

W Elko chodzi o to, by wszystko było małe. Nóż mierzy tylko 4,33 cala po rozłożeniu, ale jego kompaktowe ostrze ze stali nierdzewnej jest więcej niż do każdego zadania. Jest również wyposażony w drążek do podważania, który może służyć jako breloczek, otwieracz do butelek, śrubokręt i narzędzie do podważania. Dodaj to do swojego breloczka, aby być gotowym na wszystko w dowolnym miejscu.

Ostatnim nożem w kolekcji jest Folsom. Smukłe łuski i stalowy liner lock sprawiają, że Folsom jest przyjemnością w noszeniu. Posiada oburęczny otwór na ostrze i odwracalny klips. Ostrze Drop Point sprawia, że ​​jest przydatne do wielu funkcji. Nóż posiada również uchwyt typu tip-up.

Zarówno Ellis, jak i Folsom sprzedają się za 99 USD, a Elko za 60 USD. Carter jest najdroższą z kolekcji, kosztuje 139 dolarów. Cała kolekcja dostępna jest na stronie internetowej James Brand.

wave wave wave wave wave