To opowieść przypominająca sztukę szekspirowską – król wstępuje na tron tylko po to, by utrzymać ją przez kilka miesięcy, zanim rodzeństwo ukradnie koronę. Różnica polega na tym, że tym razem nie mówimy o tragedii napisanej w elżbietańskim języku angielskim. To opowieść o Ferrari z 1966 roku, które stało się najdroższym samochodem, jaki kiedykolwiek sprzedawano w Internecie.
Przed sprzedażą Ferrari 275 GTB Long Nose z 1966 r. Ferrari Enzo z 2003 r. sprzedano online za 2,64 mln USD na aukcji prowadzonej przez RM Sotheby, ustanawiając nowy rekord. Jednak zaledwie trzy miesiące później Gooding & Company podbiło stawkę w tym rekordzie do 3,08 mln USD. Nic dziwnego, że auto przyniosło taką kwotę. Ferrari z 1966 roku jest jednym z ostatnich dwukamerowych 275 GTB, jakie kiedykolwiek zbudowano. Jest też w niemal idealnym stanie. Pomimo tego, że ma ponad 50 lat, samochód nadal ma oryginalne wykończenie Bianco i wnętrze z brązowej skóry. „Myślę, że ten samochód jest odporny na wirusy w tym sensie, że jest naprawdę wyjątkowym 275-em” – mówi David Gooding, prezes i dyrektor generalny Gooding & Company. „To w zasadzie całkowicie oryginalny samochód z oryginalnym wnętrzem, mnóstwem oryginalnego lakieru i wieloletnim posiadaniem. To szczególna pandemia, czy nie.
Sprzedaż samochodów w Internecie wzrosła od czasu wybuchu pandemii. Samochody wycenione na 100 000 USD znikają z aukcji online w stałym tempie. Na tej samej aukcji, co rekordowe Ferrari z 1966 roku, dwa inne samochody pobiły 2 miliony dolarów - oba Ferrari, Enzo z 2003 roku sprzedany za 2,35 miliona dolarów i F50 z 1995 za 2,13 miliona dolarów. W przypadku aukcji Gooding & Company 71 procent sprzedanych partii przyniosło 114,5 mln USD.
Pomimo rekordowych wyników na aukcjach internetowych, to Ferrari jest daleko od pokonania najdroższego samochodu sprzedanego na aukcji – innego Ferrari, GTO z 1962 r. 250, które w latach 2021-2022 sprzedano za 48 milionów dolarów.