EBay wystawia rzadkiego Land Rovera Defendera 6x6 z 1990 roku - Dziennik internetowy Men Life

Spisie treści

To naprawdę prawda. W serwisie eBay możesz znaleźć prawie wszystko. Dla fanów Land Rovera Defendera rynek online może czasami być sklepem ze słodyczami tych klasycznych pojazdów. Jeden z takich wpisów zawiera Land Rover Defender 110 6X6 z 1990 roku.

W latach 80. i 90. Land Rover wyprodukował około 700 pojazdów 6X6 opartych na modelu Defender 110 dla armii australijskiej. Ci Defendery nosili przydomek Perentie po monitorze i zostali pomyślani jako następca floty Land Roverów serii Australijskich Sił Obronnych. Perenties posiadały szerszą kabinę osadzoną na ocynkowanej ramie. Szersza kabina miała umożliwić wygodne siedzenie trzem żołnierzom w pełnym rynsztunku. Perenties zostały skonfigurowane na wiele różnych sposobów, w tym jako karetki pogotowia i jako transporty. Land Rover oferował dodatkowe opcje silnika, w tym 3,9-litrowy turbodiesel Isuzu. Silnik wytwarzał od 120 do 140 koni mechanicznych i szczycił się momentem obrotowym do 245 lb-ft. Filmy z ciężarówek w akcji pokazują, jak z łatwością pokonują trudny teren, nawet z przyczepą. I nie musisz się martwić o trwałość, ponieważ te ciężarówki zostały zaprojektowane do podwieszenia pod helikopterem z jednego rogu bez zniekształceń ramy. Ciężarówki były w użyciu do 2013 roku, kiedy to na ich miejsce sprowadzono ciężarówki Mercedes-Benz klasy G.

Ta konkretna 6X6 ma tylko 20 000 km i wydaje się być w dobrej formie. Jest wyposażony w koła Maxtrac Blindo, które są wyposażone w zupełnie nowe opony BF Goodrich KO2. Posiada blokadę mechanizmu różnicowego, a także hamulce przeciwblokujące, które pasują do amortyzatora kierownicy Terrafirma. Defender jest kierownicą po prawej stronie i może być napędzany zarówno z napędem na 6, jak i 4 kołami. Nie ma bezpośrednich zdjęć pleców, ale wygląda na to, że Defender został skonfigurowany do lądowania i biwakowania. Sprzedawca prosi o 75 250 USD.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave