Insane Bugatti Chiron Terracross Concept to najlepszy hipersamochód terenowy - Dziennik internetowy Men Life

Spisie treści

Bugatti Chiron został zaprojektowany tak, aby ściśle przylegał do drogi, umożliwiając jego zaawansowanej dynamice wykonywanie swojej pracy, a Chironowi osiąganie jeszcze wyższych prędkości. Rafał Czaniecki, projektant przemysłowy z Shenzhen w Chinach, wydmuchał to wszystko z wody. Koncepcja Terracross Czanieckiego podnosi Bugatti Chiron o kilka poziomów – dosłownie – zamieniając go w superszybki, podniesiony samochód 4X4, gotowy na każdą przygodę w terenie.

Czaniecki zachował podstawowy kształt Chirona, bo przecież po co zadzierać z czymś, co już jest wspaniałe? Tam, gdzie Czaniecki zaczął wprowadzać zmiany, były nowe, większe koła, które przewiduje owinąć w opony terenowe z guzowatymi oponami. Dopasowane do większych kół nowe zawieszenie dodaje kilka cali do wysokości Chirona. Nowe nadkola mają przezroczysty szkielet z sześciokątami, wzór odzwierciedlony w oponach.

Łuki rozciągałyby się na znacznie szersze koła i były drukowane w 3D. Na dachu znajduje się system ładunkowy ze zintegrowanymi światłami LED dla całego sprzętu. Czaniecki kontynuuje sześciokątne kształty w rurach wydechowych. Z tyłu, na pokrywie silnika, znajdziesz koło zapasowe.

Istnieje wiele technologii, które pozwolą urzeczywistnić tę koncepcję. Czaniecki wyjaśnia, że ​​Terracross miałby „dodatkowe szczegóły, takie jak skanery cyfrowe zamiast klasycznych lusterek, dzięki czemu samochód może skanować teren i sugerować lub pomagać w poruszaniu się do przodu w trudnych warunkach”.

Te trudne warunki można stawić czoła dzięki poprzeczce ochronnej, która jest strategicznie umieszczona nad przednim pasem samochodu. Czaniecki mówi, że koncept powstał „dla zabawy i nauki nowych umiejętności”. Mam nadzieję, że Bugatti pójdzie w jego ślady i nauczy się również nowych umiejętności, ponieważ Bugatti Chiron Terracross Concept z pewnością byłby świetną zabawą.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave