Masterchef Australia S12 E17 Podsumowanie - To tylko makaron - Dziennik internetowy Men Life

Spisie treści

W Krainie Mistrzów Kucharzy jest pełen napięcia, gdy ofiary katastrofalnej próby Tessy stają przeciwko sobie w zaciekłej walce o ostateczną nagrodę: pozwolenie na powrót do domu.

W tym tygodniu na przedmieściach zawodnicy ponownie zbierają się w ponurym, przygnębiającym miejscu. Tym razem to dom. Tylko dom. Nawet bardzo ładny dom. Rodzaj domu, w którym mógłby mieszkać jeden z uczestników Masterchef, ale nie jeden z tych, którzy radzili sobie szczególnie dobrze w swojej karierze.

Witają ich na trawniku przed domem sędziowie i zawodnicy, którzy byli dobrzy zeszłej nocy. „Wydaje mi się, że zastanawiasz się, dlaczego stoisz na podwórku domu na podmiejskiej ulicy” – mówi Andy. Odpowiedź jest prosta: coraz bardziej desperackie poszukiwanie nowości.

Innym powodem jest to, że najwyraźniej ten dom jest ekskluzywnym miejscem kulinarnym o nazwie Enter Via Laundry, z listą oczekujących ponad 1600 osób: jeszcze więcej dowodów na konieczność oczyszczenia ognia w celu wyeliminowania ludzkiego wirusa z ziemi.

Pojawia się właścicielka Enter Via Laundry: Helly Naichura, pracownica firmy technologicznej, która na boku gotuje dziwaczne jedzenie dla snobów, a swoją nazwę wzięła od faktu, że jest bezpośrednim potomkiem Szatana. Szybko dowodzi prawdziwości tego, ujawniając danie będące w centrum dzisiejszego wyzwania. Uczestnicy będą musieli skosztować dania i wymienić jak najwięcej z 20 zawartych w nim składników. Trzej zawodnicy, którzy uzyskali najgorsze wyniki w teście smaku, przejdą do drugiej rundy, w której będą musieli ugotować piekielną miksturę.

Danie, o którym mowa, nazywa się „makaron, a nie makaron”, nazwa, która powoduje, że serce Laury wznosi się, a następnie natychmiast opada w ciągu sekundy. Wygląda jak makaron, podobnie jak dom Helly wygląda jak dom, ale tak jak dom Helly nie jest w rzeczywistości makaronem, tak samo jak makaron.

Zawodnicy podchodzą i jedzą dziwny makaron, który najwyraźniej nie jest makaronem. Emelia zauważa, że ​​konsystencja makaronu jest jedwabista i szybko zapisuje „jedwab” jako jeden ze składników. Ben bierze kęs i jest zdezorientowany: wcale nie smakuje jak lody, ale jest jadalny. Co to mogło być? Powiedziano im, że to jakaś indyjska potrawa, ale Tessa zauważa, że ​​nie smakuje jak żadne indyjskie danie, które kiedykolwiek jadła. Nie wygląda też na żadne danie indyjskie. Na jakiej podstawie można ją nazwać „indyjską” jest tajemnicą, której rozwiązania w każdej chwili dzisiaj wieczorem nie ufam.

Simon sprytnie zauważa, że ​​w teście smaku „to nie tylko nos i oczy: to również dotyk”. Niektórzy uważają, że język też odgrywa pewną rolę, ale Simon działa na wyższym poziomie.

Tymczasem Poh nie może w ogóle niczego rozpoznać w naczyniu i odmawia cichą modlitwę dziękczynną: dziś może być ten dzień, w którym wreszcie wyjdzie. Nie wypełnia nawet całego arkusza przypadkowymi domysłami, nie chcąc ryzykować przypadkowej poprawności w jakiejś sprawie.

Rose, która nie chce odejść, ponieważ nie ma dla niej nic w świecie zewnętrznym, stara się nad tym nie myśleć, zadanie, które nigdy w jej życiu nie udowodniło jej, że jest poza nią.

Po zakończeniu testu smaku Tessa zrobiła wszystko, co w jej mocy, identyfikując dziesięć składników. Simon jest również bezpieczny, mimo że w żadnym momencie nie używał ust. Emelia jest bezpieczna, jej bezwzględna skuteczność po raz kolejny wygrywa. Amina jest bezpieczna dzięki swojemu słonecznemu zachowaniu, podobnie jak Laura, która zna swój makaron, nawet jeśli nie jest makaronem.

Pozostaje czterech przegranych: Poh, która poprawnie spisała cztery składniki, czyli o cztery więcej, niż próbowała; oraz Rose, Ben i Reece, którzy zidentyfikowali sześć składników. W drugiej rundzie są tylko trzy miejsca, więc ostatnie trzy muszą grać, aby zobaczyć, który z nich umknie dalszej ocenie.

Dogrywka wymaga od nich spróbowania kolejnego dania i wymienienia kolejnych składników. Wgryzając się w tę małą kulkę, Ben poprawnie wymienia coś, czego nie rozumiem, ponieważ ma pełne usta. Rose odgryza kęs, a jej umysł staje się pusty – używając dość luźnej definicji słowa „idzie”. – Migdały – mówi z nieznanych powodów. Nie ma migdałów. Rose jest w drugiej rundzie. Reece bierze kęs. – Sól – mówi dość nieoryginalnie. Zgadza się, bo oczywiście jest sól. Ben bierze kolejny kęs. – Liść curry – mówi. On się myli. Wchodzi w drugą rundę, mimo że miał jedną dobrą, a Reece jedną dobrą, więc Ben nie powinien przegrywać, dopóki Reece nie zdobędzie kolejnej, ale logika i uczciwość mogą się zawiesić w tym sezonie. Haniebny.

„Zaraz dowiesz się, dlaczego nazywa się to „Wejdź przez pralnię” – mówi Jock do nieszczęśliwej trójki, prowadząc ich po domu do pralni, przez którą wchodzą. Piekielnie sprytny. „To była słynna pralnia”, mówi Jock, o pralni, o której nikt wcześniej nie słyszał. „Całkiem fajnie, co?” – pyta, doskonale wiedząc, że tak nie jest.

W domu Helly czeka ze swoim makaronem, a nie makaronem, który każe zrobić trzem przegranym. „Makaron jest najbardziej krytyczną częścią dania”, mówi im, co oznacza, że ​​część nazwy „nie makaron” to brudne kłamstwo. To nie makaron, nie makaron, to po prostu cholerny makaron. Jedwabisty i lśniący i zrobiony z ciecierzycy lub nie, to wciąż makaron, do cholery.

Poh wie, że elementy są naprawdę trudne, i jest bardzo podekscytowana, gdy spodziewa się słodkiego uwolnienia. Ale ma do czynienia z potężnym sprzeciwem: Benem, który nie potrafi ugotować niczego, co nie jest lodem; i Rose, która nie ugotuje niczego, co nie jest mrożoną pizzą McCaina.

Ben biega po kuchni zbierając składniki i sztućce, podczas gdy Rose pochyla się nad kartką papieru z wściekłym skupieniem, rozszyfrowując swoją wolę. „Jestem pewny tego testu ciśnieniowego, ponieważ wiem, że naprawdę potrafię jeździć”, mówi Ben, wyraźnie demonstrując, dlaczego jest w tym okropny.

Rose studiuje przepis, zastanawiając się, które części zignoruje. Jock i Helly podchodzą, aby dowiedzieć się, w co, u diabła, jej się bawi. Rose przyznaje, że nigdy wcześniej nie gotowała czegoś takiego – tj. apetycznego – wcześniej.

Poh przygotowuje się do zrobienia makaronu. „Wiem, że muszę przybić to dziecko”, mówi, wyjmując młotek i rozglądając się za źródłem rozpraszającego ją płaczu. „Udało mi się wprowadzić moją przestrzeń nad głową w tryb pozytywny” – ciągnie, zdeterminowana, że ​​jeśli ma zejść, to zejdzie z gadającym bełkotem. Jock i Helly też ją odwiedzają, Helly wyznaje, że „stosowanie się do przepisu jest bardzo ważne”. To nie jest jedna z tych potraw, w których nie ma znaczenia, co do niej włożysz i jak ją ugotujesz: aby zrobić makaron, a nie makaron, tak naprawdę musisz wykonać czynności, które powodują, że makaron nie powstaje.

W tym momencie zaczyna być jasne, że „makaron, a nie makaron” to głupie imię i każdy, kto mówi to brzmi jak idiota.

Rose słusznie zauważa, że ​​Ben i Poh poruszają się szybciej niż ona, co nie jest trudne, ponieważ stoi nieruchomo z mikserem w jednej ręce, wpatrując się z niemym przerażeniem w przepis, który skamieniał ją wszystkimi swoimi „słowami”.

Tymczasem Ben ma kłopoty, ponieważ kolor jego mikstury nie przypomina koloru Helly. „Ale zakładam, że kiedy go ugotuję, kolor się zmieni” – mówi, zapominając o tym, kiedy zakładasz, że robisz dupę z U i Bena. – Brakuje czegokolwiek – uśmiecha się Helly jak przywiązany do ziemi demon, którym jest. Ben sprawdza przepis i uświadamia sobie, że zapomniał o czymś kluczowym: umiejętności gotowania. Poza tym pominął kurkumę, przez co Khanh spojrzał na niego z czystej pogardy z boku.

Sędziowie spotykają się z Helly, a Andy mówi im, że przygotowanie skomplikowanego dania w krótkim czasie jest trudne. Pozostali przytakują i poklepują go po głowie.

Rose nie zaczęła jeszcze swojego sosu kokosowego, ale Helly powiedziała jej, żeby nie odchodziła od garnka, co zinterpretowała jako „nie skończyć”. Na marginesie sędziowie pytają Helly, czy pozwoli jednej z tych uczestniczek pomóc jej w kuchni, jeśli uda im się przygotować jej danie. „Absolutnie” – śmieje się nerwowo Helly, mając nadzieję, że ten materiał nie zostanie uznany za prawnie wiążący.

„Jestem zdeterminowana, aby zrobić to jedwabiście gładkie, nawet jeśli odpadnie mi ręka”, mówi Poh, mieszając garnek, nie zdając sobie sprawy, że jeśli jej ręka opadnie, udane ugotowanie makaronu będzie w najlepszym wypadku pyrrusowe. zwycięstwo.

Ben odszedł od swojej mieszanki makaronowej, o czym Rose może ci powiedzieć, że Helly zabroniła im tego robić. Helly mówi sędziom, że to źle, ponieważ będzie nierówne. „To nie będzie makaron, nie makaron, to po prostu nie będzie makaron!” Melissa śmieje się i wszyscy dobrze się śmieją z tego półżartu. Ben wraca do swojego makaronu i stwierdza, że ​​rzeczywiście się zepsuł, co JEST naprawdę zabawne.

Nadszedł czas, aby Poh rozłożyła ciasto na makaron na ławce i dobrze je rozsmarowała. Robi to, ku dzikim aplauzom widzów, którzy mogą jedynie zakładać, że to, co oglądają, jest z grubsza tym, co powinno się wydarzyć. „Wygląda fantastycznie” – mówi Reece, ekspert od tego, jak powinny wyglądać rzeczy, których nigdy wcześniej nie widział.

Ben zaczyna rozkładać swój makaron, zaniepokojony grudkami, które się pojawiły i tym, że nie zamienił się w lody. „To psie śniadanie”, mówi ze smutkiem, ale żaden pies nie tknąłby tych śmieci. Postanawia zrobić makaron ponownie: ponieważ zostało mu dwadzieścia minut i musi mieszać ciasto na makaron przez dwadzieścia minut, sprawa powinna być prosta, o ile nie musi jednocześnie robić sosu kokosowego i potem talerz, co musi zrobić. Jego jedyną nadzieją jest Rose, która nawet teraz rozkłada swój makaron w sposób starannie obliczony, by wszystko schrzanić.

Poh jest na swoim sosie kokosowym i nie zamierza odpuścić. "Dlaczego nie jesteś szczęśliwy?" – pyta Jock, jakby nie czytał wiadomości. Świat to smutne miejsce, człowieku. Daj jej spokój.

Tymczasem Ben wściekle miesza swój makaron i robi sos kokosowy i marzy, by Khanh przestał się tak na niego gapić. „Nie poddawaj się”, mówi Laura, stojąc niewygodnie blisko ławki. Ben podejmuje doniosłą decyzję: porzuci drugą porcję makaronu i użyje pierwszej porcji, która była grudkowata i nieprzyjemna. Przelewa go przez sito, wyraźnie łamiąc przepis, doprowadzając do wściekłości Helly, która poprzysięga zemstę. Rozkłada go. Khanh wydaje z siebie pomruk triumfu, ale nie ma wyjaśnienia.

Rose jest teraz trochę oszalała, ponieważ jest dzień tygodnia, a ona nie śpi. Nagle jest wstrząśnięta odkryciem, że rondel na kuchence jest gorący: dzisiaj nauczyła się cennej lekcji.

„Moja ławka to taka strefa katastrofy”, mówi Poh, podczas gdy Tracy wyłania się za nią i wciska twarz w swój biznes. Poh zwija swój makaron i wychodzi idealnie – niestety może nie wracać dzisiaj do domu.

Ben zaczyna spryskiwać swój makaron potężnym pestycydem, aby pozbyć się wołków. Następnie rzuca nim, powodując, że Helly się uśmiecha: choć nie można powiedzieć, czy uśmiecha się z aprobatą, czy z sadystyczną radością.

Rose skończyła swój sos kokosowy i nadszedł czas, aby zwinęła swój makaron, a raczej nadszedł czas, aby zwinęła swój makaron na dziesięć minut przed wyjściem. Zostały tylko sekundy, gdy wszyscy starają się skończyć, a Melissa zaczyna skakać po kuchni, najwyraźniej desperacko potrzebując przerwy na toaletę. Jock na krótko przyłącza się do jej podskakiwania, ale szybko decyduje, że to niemarka.

Czas minął. Róża jest smutna. Jej współzawodnicy przytulają ją tylko po to, żeby to wmasować. Poh jest znacznie szczęśliwszy. „Uwielbiam tego kucharza” – mówi sędziom, przyznając, że najlepiej radzi sobie, gdy nie może się doczekać opuszczenia programu na zawsze.

Poh nakłada swój głupi makaron, który nie jest makaronem, ale w rzeczywistości jest makaronem. Jest całkiem dobry.

Rose jest następna, by podać swojemu głupiemu makaronowi w rzeczywistości. – Czy ten kucharz mógłby cię odesłać do domu? – pyta Melissa. To pytanie retoryczne – każdy kucharz mógłby odesłać Rose do domu – ale Rose i tak odpowiada. Jej danie jest w zasadzie okropne. Jej makaron jest za cienki, a sos za słodki, a wokół unosiły się duże kawałki chili. To jest do bani.

Ben przynosi swoje danie, którym jest zdecydowanie makaron. Jest przygnębiony, ponieważ nie wie jeszcze, jak bardzo Rose spieprzyła. Jest znacznie lepiej niż ktokolwiek się spodziewał, ponieważ wcześniej spotkali Bena. Właściwie jest całkiem niezły i udowadnia Helly, że jej przepis jest kompletnym oszustwem.

Oznacza to oczywiście, że Rose została wyeliminowana z powodu jej kluczowego błędu w przygotowaniu okropnego dania, którego wszyscy nienawidzą. Gdy opuszcza program, wszyscy w milczeniu zastanawiają się, czy wytrzymała tak długo, czy też w ogóle dotarła do programu. Ale w końcu było nieuniknione, że głębia, z której zawsze była, ją odnajdzie, a dziś jest dzień, w którym spełniły się marzenia każdego widza Masterchef. Wreszcie wraca do domu. W całym kraju rozlega się wielkie westchnienie ulgi.

Dostrój się jutro, kiedy Melissa wrzeszczy.

Wsparcie niezależnego podsumowania za pośrednictwem Ben’sPatreon. SłuchaćZmywaćpodcast, aby uzyskać więcej informacji na temat Masterchef.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave