WYWIAD: Surfer Big Wave Kai Lenny odmawia zaprzestania przesuwania granic - Dziennik internetowy Men Life

Spisie treści

Niewiele jest widoków bardziej wywołujących strach niż spotkanie twarzą w twarz z 100-metrową ścianą wody. Natura w swojej najbardziej inspirującej formie, niepohamowane fale Nazaré i Szczęki wystarczą, aby przeciętny człowiek uświadomił sobie, jak naprawdę są nieistotne. Ale jeśli jest jedna rzecz, której nauczyliśmy się o big wave surferze Kai Lennym przez lata, to to, że daleko mu do przeciętnego człowieka.

Zwycięzca konkursu Nazaré Tow Surfing Challenge w latach 2021-2022 jest typem faceta, który biegnie w stronę niebezpieczeństwa, znaku towarowego, który przyniósł mu uznanie na całym świecie, ale nie pozostał bez konsekwencji. Podczas zwycięskiego wyścigu Lenny prawie wszystko przegrał.

„Miałem trzy wipeouty, które trwały od 50 sekund do 1 minuty pod wodą” - opowiada Lenny Człowiek wielu. „Siedzenie na lądzie nie brzmi tak bardzo, ale kiedy jesteś tak brutalnie karany przez te gigantyczne fale, czujesz się jak wieczność, w której jedna minuta jest jak siedem”.

Po starciu w tradycyjnie bezlitosnych falach surfer został wciągnięty pod wodę, zanim został uderzony trzema potężnymi falami. Trzymając swoją GoPro jedną ręką, Lenny został uderzony przez ścianę wodną, ​​wyskakując tylko na chwilę, by zaczerpnąć powietrza. Na szczęście jego partner holowniczy wyciągnął go z głębin, pozostawiając Lenny'emu walkę kolejnego dnia, ale doświadczenie sprawiło, że był głodny powrotu. „Czuję, że pod pewnymi względami przekroczyłem swoje granice. Ale wspaniałe jest to, że staję się twardszy psychicznie i wiem, że dzięki tym doświadczeniom dam sobie z tym radę”.

Podczas gdy inni uznaliby to za znak spowolnienia, mistrz wielkiej fali uczy się na swoich błędach i przenosi sprawy na zupełnie nowy poziom. Po raz kolejny uzbrojony w swoje niezawodne GoPro i TAG Heuer Aquaracer wraca do wody. Spotkaliśmy się z legendą wielkiej fali w stosunkowo spokojny dzień, aby porozmawiać o falach, zegarkach i świecie poza surfingiem.

MAMA: Patrząc dziś na zewnątrz, nie ma tam zbyt wielu dużych fal. Jak wygląda dzień dla surfera na dużych falach, kiedy nie ma fal?

KL: Wiele treningów, które wykonuję, to połączenie nie podnoszenia zbyt wielu ciężarów, ale wykonywania martwego ciągu z ciężarem, aby natychmiast po wyczerpaniu mięśni czworogłowych i pośladków przejść do wykonywania rutynowych skoków. Więc to jest jak robienie różnych rotacji. Wskakiwałem na pudło i próbowałem wykorzystać moje zmęczone nogi, aby w zasadzie musiały działać optymalnie. Chodzi o to, aby wyczerpywać swoje ciało, aby kiedy musisz zrobić coś naprawdę precyzyjnego, to jest tak samo i nie słabnie.

Widzisz, tak właśnie jest podczas surfowania, w szczególności surfowania po dużych falach, to sprint połączony z wytrzymałością. Biegasz najmocniej jak potrafisz, aby na fali, kiedy już na niej znajdziesz, musisz mieć wytrzymałość. A jeśli upadniesz, musisz przede wszystkim wykazać się wytrzymałością, ponieważ miotasz się pod wodą, co jest gwałtowne. Musisz mieć siłę mentalną, żeby to zrobić. I tak to, co robimy na siłowni, to dużo kontrastujących rzeczy, górna część ciała, dolna część ciała, próbując zmęczyć ciało, ale potem wykonujemy rzeczy, które są bardzo precyzyjne.

MAMA: Jak wypada Australia w kalendarzu surfingu?

KL: To, co jest naprawdę fajne w Australii i co odróżnia ją od reszty świata, to to, że jest to prawdopodobnie najbardziej znany kraj surfingu, w którym sport jest częścią kultury. Surfowanie na Hawajach jest również częścią kultury, ale myślę, że Australijczycy traktują surfing jeszcze bardziej jako sport i sposób na życie. Australia daje młodym ludziom tak wiele możliwości, aby zaistnieć w sporcie, na przykład w klubach surfingowych. To naprawdę mnie inspiruje. Australia to wyjątkowe miejsce do surfowania.

MAMA: Kiedy nie uprawiasz jakichś sportów ekstremalnych, jak wygląda Twój czas odpoczynku i relaksu?

KL: Nienawidzę dni odpoczynku. Wspaniałym dniem jest dla mnie, kiedy wstaję bardzo wcześnie rano, aby zejść na plażę, aby przez godzinę surfować i trenować. Tam ćwiczę swoje manewry przed zjedzeniem dobrego śniadania i wyjściem na siłownię. Potem, ponieważ potrzebuję dużo energii, pójdę i zjem trochę przed uprawianiem sportów wiatrowych. Zacznę od kitesurfingu w Hookipa, który jest moją lokalną przerwą, a potem przejdę do windsurfingu. Potem mogę iść na foliową deskę, jadąc z jednego punktu wybrzeża do drugiego. Może to być średnio około 10 mil. Wreszcie, kiedy będę bardzo zmęczona, popłynę na stojąco wiosłując na kilku falach. Dla mnie najlepsze dni to te na wodzie i treningi. Nienawidzę odpoczynku.

MOM: Opowiedz nam trochę o pracy z TAG Heuer. Jak do tego doszło?

KL: Myślę, że głównymi wartościami, które dzielę z marką, jest życie jak najlepiej. Chodzi również o innowacyjność, przesuwając nasze odpowiednie dyscypliny na wyższy poziom. TAG Heuer zawsze był znany z tego, że jest zegarkiem sportowym, przesuwając granice tego, czym naprawdę może być zegarek.

MAMA: Przesuwanie granic stało się dla ciebie trochę znakiem firmowym. Jak odnajdujesz motywację do ciągłego rzucania wyzwania normie?

KL: Trenuję ciężej, żeby poradzić sobie z dużo więcej. To naprawdę zależy od stanu umysłu. Dla mnie chodzi o bycie sportowcem, który każdego dnia przekracza granice, będąc na wodzie. Stawanie się lepszym jest dla mnie tym, o co tak naprawdę chodzi i to jest podobna filozofia, którą TAG Heuer realizuje przez czas. Oboje, marka i ja, kochamy to, co robimy i chcemy, aby było to częścią nas do końca naszego życia. Takie poświęcenie sprawia, że ​​moje doświadczenie na falach jest wyjątkowe i sprawia, że ​​Aquaracer jest najlepszym zegarkiem sportowym na świecie.

MAMA: Czyli kolekcja Aquaracer Professional 300 to Twój codzienny kierowca?

KL: Aquaracer to zdecydowanie kolekcja, którą noszę. Niewiele jest rzeczy w moim życiu, które chciałbym zachować na zawsze. Zegarek firmy TAG Heuer jest w stanie dotrzymać mi kroku i przetrwać wszystko, w co się wpakowałem, od pierwszej wspinaczki na górę po jazdę na gigantycznej fali, gdzie mój kombinezon został zerwany. To znacznie więcej niż tylko sprawdzanie godziny.

Kiedy na to patrzę, dostaję natychmiastowy błysk lub wspomnienie tego, jak kiedyś jechałem na 90-metrowej fali w Portugalii, a innym razem, gdy jechałem na 90-stopowej fali w Jaws. To umieszcza mnie z powrotem w tej przestrzeni. Jeśli podróżuję i utknąłem na lotnisku, mógłbym dosłownie się zabawić, sprawdzając godzinę. Dla mnie jest to fizyczna reprezentacja czegoś, co wydarzyło się w przeszłości, co było jednym z najbardziej satysfakcjonujących, najwspanialszych momentów w moim życiu.

Każdego zegarka TAG Heuer, który dostaję, nie mogę się go pozbyć, bo ma taką wartość. Stali się w pewien sposób rodzinną pamiątką, ponieważ ich historie i małe zadrapania, które mają, przypominają niektóre z najważniejszych wydarzeń w moim życiu.

Jeśli chodzi o surfing, bardzo ważne jest, aby móc śledzić częstotliwość fal docierających do oceanu. Jeśli surfuję po dużej fali, mogę spojrzeć na prognozę dzięki zdjęciom satelitarnym i dowiedzieć się, kiedy fala dotrze do linii brzegowej i załamie się. Na przykład, jeśli wiem, że 70-metrowa fala będzie tutaj, na północnym wybrzeżu, mogę spojrzeć na zegarek, aby wiedzieć, kiedy się załamie i być na to gotowy. Nie zaskakuje mnie to.

A potem, podczas zawodów, ustawię w czasie częstotliwość fal tak, abym wiedział, gdzie być we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Podczas gdy większość ludzi na klifie może patrzeć na to i myśleć do siebie; Jest magikiem, skąd wie, gdzie jest fala. Jest to bardziej taktyczne, mogę powiedzieć, że za 10 minut fala przełamie się w tej części rafy ze względu na wzór.

To nie jest przypadkowe, zawsze jest wzór, że co 10 minut załamie się fala tutaj, co 7 minut fala załamie się tutaj. A jeśli śledzę oba te czasy, mogę być we właściwym miejscu we właściwym czasie, aby złapać najlepsze fale. I w ten sposób wygrywasz zawody i w ten sposób uzyskujesz najlepsze fale swojego życia. Większość ludzi powiedziałaby: „Masz taki ładny zegarek, dlaczego miałbyś go nosić w oceanie?” To, co czyni je wyjątkowymi, to fakt, że te zegarki przetrwałyby wielką falę, podczas gdy ja prawdopodobnie bym tego nie zrobił.

MAMA: Mówiąc o wipeouts, czy są jakieś duże fale, na których nigdy nie surfowałeś, ale masz ochotę?

KL: Uwielbiam wszystkie duże fale, na których obecnie jeżdżę, ale w Australii są takie fale, na których chciałbym surfować. Naprawdę chcę iść na falę w Shipstern Bluffs na Tasmanii. Również na zachodnim wybrzeżu, przy Margaret River, jest duża fala, na której chciałbym surfować. Również The Right, czyli gigantyczna beczka położona głęboko na pustyni. Jestem pewien, że na dole jest tak wiele innych gigantycznych fal. Chciałbym surfować na tych australijskich falach na wybrzeżu, tylko dlatego, że jest to coś, czego jeszcze nie próbowałem.

MAMA: Czy surfowanie na falach poniżej 6 stóp cię nudzi?

KL: Absolutnie nie, te „małe” fale są bardzo ważne w treningu technicznym. Filozofia jest taka, że ​​jeśli możesz naprawdę dobrze surfować na małej fali, możesz niesamowicie surfować na dużej fali. Dzieje się tak dlatego, że przy małych falach nie masz zbyt wiele czasu na myślenie o swoich manewrach, ponieważ fale są mniejsze i jest mniej miejsca do pracy.

Trzeba być szybszym, to bardziej sprint niż maraton. Podczas gdy na dużej fali wpadasz na tak długo, masz czas na zastanowienie się, co musisz zrobić na tej fali, możesz świadomie o tym pomyśleć. Jeśli przyzwyczaisz się do tego, że w ogóle nie myślisz i kierujesz się czystym instynktem, to właśnie tam będzie najbardziej niesamowita jazda.

MAMA: Kim są twoi ulubieni surferzy big wave z Australii?

KL: W Australii jest mnóstwo niesamowitych surferów, ale myślę, że wyróżnia się Ross Clarke-Jones. Jest legendą tej dyscypliny i jest w sporcie dłużej niż ja żyję. To, co podziwiam u niego, to jego agresywne nastawienie i umiejętność szarżowania szalonymi falami. Jest także naprawdę dobrze przygotowanym surferem na duże fale dzięki zespołowi, który go otacza.

Na fali płynie coś więcej niż tylko osoba. Są ludzie, którzy wpędzają cię w falę, a także ci, którzy są tam dla twojego bezpieczeństwa. Ponadto miał możliwość przejścia z dwóch odrębnych dyscyplin w surfingu na dużych falach, czyli surfingu wiosłowego. Dostał jedne z największych fal na świecie, ale miał też najbardziej przerażające zniszczenia. Myślę, że jego umiejętność życia pełnią życia na wodzie i poza nią jest inspirująca.

Jest wielu innych, takich jak młody i nadchodzący Russell Bierke, który jest prawdopodobnie jednym z najlepszych surferów big wave. Jest też cała ekipa big wave z zachodniego wybrzeża, Dylan Longbottom i Laurie Towner, która jest jedną z moich ulubionych surferów na świecie. A potem Jimmy Michel w surfingu wiosłowym.

MAMA: Jakie jest Twoje największe osiągnięcie?

KL: Zdobycie mojego pierwszego tytułu mistrza świata w wiosłowaniu na stojąco było moim życiowym marzeniem, które spełniłem mając 18 lat. To była dla mnie wielka sprawa. Niektóre z innych osiągnięć to jazda na falach, ale nikt tego nigdy nie zobaczy, ponieważ byłem sam lub z przyjacielem. Nie mogę nawet zacząć myśleć, który z nich był lepszy od pozostałych. Lubię myśleć, że najlepsza przejażdżka w moim życiu w całej mojej karierze jeszcze nie została przejechana. Nadal tam jest i muszę iść i go znaleźć.

Jednak jeśli chodzi o zegarki, Lenny znalazł swoje miejsce. Podobnie jak sam surfer, kolekcja TAG Heuer Aquaracer 300 została zaprojektowana, aby przekraczać granice. Wykuty w głębiny i dopasowany do każdego podłoża, zegarek jest wykonany z wytrzymałych materiałów i ma kultowy automatyczny kaliber 5 TAG. Więcej informacji o kultowym TAG Heuer Aquaracer, który zdobi nadgarstek Kaia Lenny'ego, można znaleźć pod poniższym linkiem.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave