We współpracy z TAG Heuer
Jeśli istnieje coś takiego jak typowa gwiazda NBA, Australijczyk Matthew Dellavedova prawdopodobnie nim nie jest. Urodzony i wychowany w wiejskim miasteczku Maryborough w stanie Victoria, Delly (jego częściej używany pseudonim) nie jest typem majestatycznym, tak często widzianym w NBA. Ale ta skromna postawa nie pozostawiła antypodyjskiej supergwiazdy w cieniu – w rzeczywistości daleko od niej. Choć po cichu, Matthew szybko wspiął się po drabinie stowarzyszenia. W tym, co jest niewątpliwie błyskawicznym wzrostem sławy, Matthew „Delly” Dellavedova miał zaszczyt grać u boku niektórych wielkich graczy, nawet wygrywając mistrzostwo z LeBronem Jamesem i Cleveland Cavaliers w sezonie 2015-2016.
Niewiarygodnie wysokie zapotrzebowanie na profesjonalną koszykówkę na tym poziomie sprawia, że jego współpraca z TAG Heuer, marką, której motto brzmi: „Nie pękaj pod presją”, jest logiczna.
Wyrzynając zęby na publicznych sądach miasta liczącego mniej niż 10 000 osób, Delly nie mógł być teraz dalej od domu. Od gry w piłkę uniwersytecką w St Mary's po NBA, chcieliśmy wiedzieć, jak zachowuje koncentrację i niezłomność w obliczu ogromnej presji. Po odłożeniu trójki z finezją, o jakiej mogliśmy tylko pomarzyć.
„Myślę, że po prostu po to, aby mieć profesjonalny zespół, chcesz mieć świetne nawyki po prostu grać we właściwy sposób i robić właściwe rzeczy, ponieważ kiedy jesteś, jak sądzę, pod silną presją, wtedy widać twoje nawyki”, mówi nam po zwykła piłka uliczna w Sydney Prince Alfred Park.
Odwiedzając Milwaukee, Delly szybko otwiera się na tajniki NBA, wciąż nieznane wielu Australijczykom (choć to szybko się zmienia).
„Chcesz pracować nad swoimi umiejętnościami i zespołem nad ich treścią, wiesz, i mieć te silne nawyki, gdy jesteś pod presją – to widać. W NBA grasz w tak wiele meczów, masz duże doświadczenie w graniu w rozgrywkach i to jest najlepsza część”, mówi nam szczerze, po zabiciu strzałów z niewielkim wysiłkiem.
„Chcesz być tam na końcu, kiedy jest presja”.
W swojej niesamowitej podróży do sukcesu Delly musiał nauczyć się dostosowywać. Przechodząc z Cavs do swojej niedawnej pozycji jako rozgrywający w Milwaukee Bucks, gra Delly'ego zmieniła się, aby pasować do stylu jego nowej drużyny.
„To mój drugi rok w Bucks, więc czuję, że muszę wyjść i wspierać moją drużynę i naprawdę dobrze poznać chłopaków”, zastanawia się nad swoim przejściem z drużyny mistrzowskiej do szybko rozwijającej się drużyny. do podobnych poziomów.
„Jesteśmy młodszym zespołem niż mieliśmy w Cleveland, więc objąłem większą rolę przywódczą i byłem o wiele bardziej głośny i po prostu próbowałem mówić o moim doświadczeniu i tym, czego nauczyłem się grając z Cleveland i LeBronem.
„Giannis i Thon (koledzy z drużyny Giannis Antetokounmpo i Thon Maker, który również pochodzi z Australii) są po prostu bardzo głodni i chcą wiedzieć, co robi facet taki jak LeBron, aby poprawić się i stać się lepszym. Po prostu bardzo ciężko pracują, a codzienne przebywanie z nimi jest ekscytujące i… Tak. Są po prostu głodni i fajnie jest być w pobliżu, być świadkiem ich rozwoju i po prostu próbować im pomóc w każdy możliwy sposób”.
Jednak przy każdym błyskawicznym wzroście może nastąpić druzgocący upadek. Delly spędził znaczną część zeszłorocznego sezonu odsunięty na bok z powodu kontuzji i mówił o tym, jak wpłynęło to na jego pogląd na grę.
„Tak, to był ciężki rok po kontuzji kostki. To najwięcej czasu, jaki spędziłem na uboczu, więc było to dla mnie zdecydowanie coś nowego i musiałem znaleźć inne sposoby, aby znaleźć inne rzeczy, które mógłbym poprawić, gdy mnie nie było”.
Jego uczciwość jest odświeżająca, ale kontuzja utrudniająca grę nie oznacza, że przepadła cała nadzieja.
„Myślę, że najtrudniejszą rzeczą było uczucie, że nie robię postępów lub nie poprawiam się w mojej grze”, przyznaje.
„Więc znalazłem inne rzeczy, nad którymi mogłem pracować na siłowni i kondycję, a także inne rzeczy poza boiskiem”.
Na szczęście Delly wrócił na czas do play-offów i stale kroczył drogą do pełnego powrotu do zdrowia.
Zapytaliśmy go o to, jak idzie jego misja przekształcenia kolegów z drużyny Bucks w zwolenników Collingwood AFL, jednak okazało się, że jego sukces ma swoje granice.
„Nie, jeszcze nie” – śmieje się.
„Właściwie, myślę, cóż, próbowałem zdobyć Johna Hensona”.
Podobnie jak w przypadku wielu, którzy odnoszą sukcesy na korcie lub na boisku (Steph Curry ma całkiem niezły zamach w golfa, Victor Oladipo ma głos anioła, Chris Paul jest bronią w kręgle), Delly ma zaskakująco oswojoną ekstra- pasję programową, która pomaga mu się zrelaksować, gdy nie rzuca do kosza.
„Lubię grać w gry planszowe” – wyznaje.
„To fajna rzecz, którą lubię robić z żoną i rodziną, przyjaciółmi i sąsiadami w Milwaukee. Zwykle jest dobra pogoda na grę planszową przy ognisku, kiedy na ziemi jest stopa śniegu.
A biorąc pod uwagę ogromne sumy pieniędzy, które kryją się na koncie bankowym gracza NBA, zastanawiał się również nad dokonaniem solidnych inwestycji.
„W ciągu ostatniego roku zacząłem inwestować w startupy. To było naprawdę interesujące, aby się o tym dowiedzieć, a po prostu spotykasz wielu interesujących ludzi i wiele się uczysz o całej masie firm i rodzajów przedsiębiorstw. Byłem na kilku konferencjach o tematyce startupowej i zdecydowanie jest to coś, w co będę się angażować, kiedy skończę grać.
Warto zauważyć, że pomimo tych przystojnych wypłat, Delly jest niezwykle skromnym typem osoby. Kiedy go spotykamy, nie jest przyodziany w efektowną biżuterię, jego knykcie są pozbawione blasku, a jego strój wygląda jak… cóż, wygląda na to, że będzie spędzał czas w parku.
Co sprawia, że jego wybór zegarka jest dość oczywisty, gdy się nad tym zastanowić.
„Nie jestem zbyt krzykliwą osobą, wiesz, z mnóstwem błyskotek, diamentów lub tego typu rzeczy”, mówi, stwierdzając, co już odkryliśmy. Jego ulubionym nosicielem na co dzień jest jednak jeden z flagowych produktów TAG Heuer.
„Szukam klasycznego, ponadczasowego zegarka, który po prostu wygląda bardzo profesjonalnie i można go nosić ze wszystkimi typami strojów. TAG Heuer Carrera 01 to ten, z którym chodzę przez ostatni rok. Naprawdę lubię wychodzić na kolację lub wchodzić na mecz. Myślę, że po prostu wygląda bardzo profesjonalnie i jest wiele szczegółów na zegarku. Możesz zobaczyć, jak to działa. Więc jest całkiem fajnie. Naprawdę mi się podoba.
Gdy Delly wyrusza na lot do Melbourne, żegnamy się, ale najpierw pytamy go o jego dziedzictwo, kiedy w końcu odkłada piłkę. Sądząc po dźwiękach, dopiero zaczyna.
„To trudne pytanie, ponieważ mam dopiero 27 lat i chcę grać przez długi czas. Powiedziałbym, że po prostu gra ostro i podaje. Zawsze byłem o zespole.”
„I naprawdę staram się uprawiać koszykówkę w Australii i dawać dobry przykład dla dzieci”.
Jasne, szlachetne starania, ale ma jeszcze jedną rzecz na głowie. Jeszcze jeden cel, który biorąc pod uwagę jego wpływy i obecny rodowód Boomera, może nie być zbyt daleko poza zasięgiem.
„Moim celem numer jeden jest zdobycie złotego medalu dla Australii na igrzyskach olimpijskich. Zdecydowanie chcę być tego częścią. Myślę, że byłoby wspaniale być częścią pierwszego australijskiego medalu olimpijskiego mężczyzn w koszykówce.
On ma rację. To byłoby niesamowite.
Matthew Dellavedova ma na sobie TAG Heuer Carrera Calibre Heuer 01 Chronograf dostępny w gumowym pasku i stalowej bransolecie, TAG Heuer Carrera Calibre 16 Automatyczny 41mm, a TAG Heuer Carrera Kaliber 16 43mm.