Lewis Hamilton rozmawia z Men Life Dziennik internetowy o życiu na torze i poza nim - Dziennik internetowy Men Life

Spisie treści

Od czasu wygrania swojego pierwszego mistrzostwa świata dziesięć lat temu, kierowca F1 Lewis Hamilton szybko osiągnął status bohatera i zasłużył na to. Obecnie uważany za jednego z największych kierowców w historii tego sportu, ma na swoim koncie cztery mistrzostwa świata i jest aktualnym posiadaczem tytułu. Z łącznie 62 zwycięstwami w wyścigach jest najbardziej utytułowanym Brytyjczykiem, który kiedykolwiek położył gumę na asfalcie, a w dojrzałym wieku 33 lat nie wykazuje oznak spowolnienia w najbliższym czasie.

Poza torem, skomponowany w garderobie Hamilton jest równie dobrze znany ze swojego kultowego stylu i miłości do mody męskiej, występując m.in. na wielu okładkach GQ i Esquire.

Gdy Melbourne szykuje się do pierwszego Grand Prix tego, co ma być bardzo interesującym sezonem Formuły 1, zarówno zespoły, jak i wspierający ich sponsorzy przybyli do miasta, organizując wystawne imprezy z listy A, podczas gdy kierowcy mentalnie przygotowują się do niektórych najbardziej wyczerpujące zakręty i duże prędkości, z jakimi ludzkie ciało może sobie poradzić w nadchodzących miesiącach.

Man of Many miał szczęście usiąść z zawsze chłodnym, spokojnym i zebranym Lewisem w swoim hotelu, zanim wziął udział jako gość honorowy na oficjalnej inauguracji nowego okrętu flagowego IWC w Melbourne, aby porozmawiać o życiu z przerwami utwór i jego dwie wielkie miłości: Roscoe i Coco.

Spodoba Ci się również…
Roczna umowa Lewisa Hamiltona z Mercedesem jest podobno warta 60 milionów dolarów
„Krwawy głupi pomysł” - Richard Hammond o drugim sezonie The Grand Tour
Omówienie 150 lat IWC z szefem badań i rozwoju Stefanem Inhen

Uprawiasz sport, który wymaga zachowania chłodu pod presją. Niedawno, w Barcelonie, przed testami w ramach przygotowań, po prostu miałeś z ojcem przypadkowe uderzenie w tenisa. Czy możesz nam opowiedzieć, jak przygotowujesz się psychicznie do kwalifikacji do wyścigu? Co robisz, aby znaleźć się w strefie?

Co ja robię? Aby się zakwalifikować, zazwyczaj słucham muzyki i analizuję swoje dane. Myślę, że prawdopodobnie jest inaczej dla każdego kierowcy, ale tak naprawdę… Wykonałeś swoje sesje treningowe, a wraz z kwalifikacjami jest to sobota, więc wiesz, miejmy nadzieję, że masz prawidłowe ustawienia, ale musisz wcześniej dokonać zmian w ustawieniach kwalifikacyjny. To intensywne pół godziny przed kwalifikacjami, podczas których musisz zmienić ustawienia. Czasami wciąż nie zmieniam ustawień na pięć minut przed rozpoczęciem kwalifikacji, przez co spóźniamy się.

W przeciwnym razie wracam do swojego pokoju i zakładam słuchawki, przeglądam notatki podczas słuchania muzyki i po prostu jestem spokojny. Mam na myśli to, że ścigałem się od zawsze, więc to nie tak, że muszę się podekscytować czy coś w tym stylu, chodzi po prostu o skupienie się i skierowanie pozytywnej energii na jeden cel. Blokuje wszelki hałas. Nie mam przy sobie telefonu poza tylko muzyką. To wszystko, naprawdę.

Jakieś konkretne piosenki, których w tej chwili słuchasz?

Teraz? Post Malone, Kendrick, Migos, ale słucham tak szerokiego zakresu. Przez większość czasu słucham hip hopu, ale w niektóre weekendy słucham RnB, czasami słucham muzyki dawnej, jak Aretha czy coś takiego. To naprawdę zależy tylko od atmosfery.

Wracając do zawodów, będąc tak zaciętym zawodnikiem na torze, czy ta przewaga konkurencyjna przekłada się również na jazdę poza torem?

Tak, jestem konkurencyjny we wszystkim. Zawsze tak było, przez szkołę byłem praktycznie w każdym sporcie. Byłem w drużynie piłkarskiej, byłem w drużynie koszykówki, byłem w drużynie lekkoatletycznej. Robiłem oszczep, dyskutowałem, robiłem 800 metrów, 1400 metrów, biegałem. Po prostu super, super konkurencyjny we wszystkim, co robię.

Czy będąc zawodnikiem jest coś, czego nauczyłeś się w swoim sporcie, co przełożyło się na życie osobiste?

Mam na myśli, że prawdopodobnie z biegiem czasu nauczyłem się miliona lekcji, ale myślę, że po prostu podróżuję po świecie, myślę, że skupiam się, a nie rozpraszam. Jeśli dziś rozejrzysz się po świecie, wszyscy po prostu siedzieli przy swoich telefonach, chodzą po swoim telefonie, dość często zapominając o tym, żeby naprawdę zobaczyć, co jest wokół nich, wiesz? Myślę, że kiedy byłam młodsza, myślę, że też utknęłam na telefonie. Wróciłem tu na przykład do Melbourne i zdałem sobie sprawę, że nawet nie widziałem żadnego miasta. Na przykład w samochodzie, właśnie teraz, upewniając się, że się rozglądam. Widzę fragmenty miasta, których nigdy wcześniej nie widziałem, wiesz?

Fizyczny aspekt jazdy F1… Czy możesz nam opowiedzieć o niektórych stresach, które znosi Twoje ciało?

Kiedy mówię ludziom, że podczas wyścigu schudłem do czterech kilogramów, oni odpowiadają: „Dlaczego?” Mówię: „Ponieważ to cholerne… to kręci ci tyłek, ten samochód!” To jest takie fizyczne. Samochód jest właściwie prawie na torach kolejowych i pokonuje trasę, te zakręty, z najśmieszniejszymi prędkościami. Masz swoje wolne zakręty, które są prawdopodobnie od 50 do 80 mil na godzinę, potem masz średnie, a potem masz szybkie zakręty, które mogą być… Tak jak tutaj myślę jest jeden zakręt, który robimy, musi być jakieś 170 mil na godzinę. Prawdopodobnie 170, 180 – po prostu śmieszne prędkości. Kiedy robisz te prędkości i pokonujesz zakręt, bez względu na kierunek, w którym zmierzasz, twoje ciało chce iść w przeciwnym kierunku.

Także np. hamowanie. Jeśli jest 15, 20 zakrętów, hamujesz przez 12 lub 15 z nich, w zasadzie ilość presji, jaką musisz wywrzeć - naprawdę trudno to wytłumaczyć. Głównym z nich jest siła g, więc jest to wielokrotność masy ciała. Kiedy hamujesz, pokonujesz zakręt i ciągniesz pięć, sześć g, nawet jeśli trwa to tylko ułamek sekundy, to sześć razy więcej niż ważysz. Na twojej szyi może być w górze, dla mnie na przykład może być do, myślę, że normalnie to 50 kilogramów myślę, że tak, na mojej szyi przez strefę hamowania i przez zakręty, na zakręt, na okrążenie, na 67 okrążeń czy cokolwiek to jest.

Plus, wtedy jesteś w stroju termicznym pod kombinezonem, a potem w garniturze. Nie ma klimatyzacji, ciepło płynie z chłodnic, z silnika, z akumulatora tuż za plecami, w środku jest gorąco. To jak trening w saunie.

Ile treningu musisz fizycznie wykonać poza torem, aby przygotować się do wyścigu?

Powiedziałbym, że tak naprawdę jest podobny do każdego sportowca, który trenuje przed sezonem. Potem są szczegóły, jak na przykład moja szyja. Jeśli to się męczy, reszta twojego ciała zaczyna się męczyć, ponieważ zaczynasz to kompensować. To naprawdę główne, ale stabilność rdzenia jest wszystkim. Dużo biegam. Przez większość dni biegam od godziny do półtorej godziny. Potem siłownia, nie możesz być ciężki, musisz osiągnąć określony limit wagowy, wagę, o którą prosi cię zespół. Mój cel to 68 kilogramów, a to nie jest moja zdrowa waga. Moja zdrowa waga to prawdopodobnie 70 kilogramów, które teraz mam.

Kiedy przetrwam weekend, prawdopodobnie uda mi się zredukować do prawdopodobnie 69,5 lub coś takiego. W ciągu kilku wyścigów moja waga będzie nadal spadać.

Będąc kierowcą i będąc w centrum wyścigu, masz za sobą całkiem spory zespół. Dwóch naprawdę ważnych członków zespołu to Roscoe i Coco. Czy możesz nam powiedzieć, kim są i jak przyczyniają się do Twojego sukcesu?

Tak, cóż, dorastałem z labradorami jako dziecko i zawsze marzyłem o tym, żeby pewnego dnia mieć własnego psa. Kiedy w końcu wyprowadziłem się z rodziną i wszyscy wokół mnie mówili: „Nie ma mowy, żebyś miał psa”. Była dziewczyna mojego brata powiedziałaby: „Pies umrze, jeśli masz psa”. To prawdziwe zaufanie do mnie. Zrozumiałem jednak, co miała na myśli. Kupiłem Roscoe, jest buldogiem, a potem wyjechał z podróżami i wszystkim, z czego zdałem sobie sprawę, że był trochę sam, ponieważ nie zawsze mogłem się z nim bawić, więc uratowałem Coco.

Od urodzenia miała wiele różnych problemów z biodrem, niektórymi stawami, artretyzmem i wszystkimi tymi różnymi rzeczami, więc pani zamierzała ją uśpić, ponieważ nie byłoby jej stać na pokrycie wszystkich swoich operacji że musiała to zrobić, więc przeszła jakieś cztery, pięć operacji, odkąd ją miałam. Więc ją wziąłem, uratowałem i tak, to są maskotki drużyny.

Obecnie żyją życiem w LA. W tym są najszczęśliwsi, ponieważ moja przyjaciółka, która opiekuje się nimi teraz w LA, a ona opiekuje się toną psów, więc zawsze są na plaży z psami, żyją swoim hollywoodzkim życiem.

Tak, miło!

Roscoe zajmuje się teraz modelowaniem, więc…

Haha świetnie. Wspomniałeś wcześniej, że masz tak napięty harmonogram, pracujesz w tak szybkiej karierze. Czy masz szansę się wyłączyć i co lubisz robić w czasie przestoju?

Mam na myśli normalne rzeczy. Mam na myśli to, że nie mogę siedzieć w miejscu zbyt długo, więc lubię być aktywny i lubię pakować swój harmonogram. Na przykład, jeśli mam kilka dni wolnego, generalnie lubię zapakować go w coś, co sprawia, że ​​jestem zajęty. Hobby, które mam, to znaczy, że oczywiście uprawiam wiele innych sportów. Muzyka jest czymś, na czym bardzo mocno się skupiam. W przeciwnym razie uczę się, próbuję uczyć się o sztuce, próbuję nauczyć się trochę o winie, pracuję nad wieloma sprawami biznesowymi, ponieważ naturalnie nie można ścigać się do końca życia, więc na pewnym etapie rozumienie, inne rzemiosło jest bardzo ważne.

Tak, w przeciwnym razie cały czas podróżuję, więc jestem na wielu różnych imprezach, jestem w modzie… Spędzam dużo czasu w świecie mody, więc między imprezami, wyścigami, latam Wychodzę do Nowego Jorku na Met Gala, potem jestem na New York Fashion Week, potem na Paris Fashion Week i na Milan Fashion Week, a potem idę na kolejny wyścig. Żelowanie kilku różnych zawodów jednocześnie.

Jeśli chodzi o modę, wielu z nas uważa cię za ikonę mody.

Dziękuję Ci.

Co myślisz o wyrażaniu siebie poprzez swój własny styl?

Cóż, myślę, że kreatywność jest tak ważną częścią dorastania młodych ludzi, a innym sposobem bycia kreatywnym jest możliwość wyrażania siebie, myślę, że w ubraniach i modzie. Świetna rzecz, kiedy wchodzisz do świata mody, chodzisz na te pokazy, są ludzie z różnych środowisk, noszący zupełnie inny wygląd, którzy nie boją się wyrażać siebie w tym, jak się ubierają. Potem będę podróżować po świecie i spotykam wielu ludzi, którzy na przykład ubierają się tylko na czarno, albo całkiem w swojej skorupie, nie wyglądają szczególnie tak, jakby czuli się komfortowo w tym, co mają na sobie, lub byli świadomi tego, co uważają, że powinni być zmuszeni do noszenia. Szczególnie, gdy jesteś na pokazach mody, możesz zobaczyć, jak ludzie naprawdę wyrażają siebie w naprawdę wyjątkowy sposób. Możesz to zobaczyć również w mediach społecznościowych. Więc tak, to naprawdę rozszerzenie twojej postaci, prawda?

Będąc ambasadorem IWC, zawsze interesowałeś się zegarkami?

Jest sklep o nazwie Argos. Pamiętam, że moim pierwszym zegarkiem był zegarek z Myszką Miki, kiedy byłem naprawdę młody. Potem myślę, że dostałem, znalazłem w zgubionym i skradzionym, czy też zgubiłem i skradziono w szkole? Był taki zegarek elektroniczny z kalkulatorem i nosiłem go przez lata. Potem w końcu na Boże Narodzenie dostałem ten zegarek, który był… Prawdopodobnie był w tym samym kolorze co ten (podtrzymuje swój złoty IWC Big Pilot Perpetual Calendar z limitowanej edycji), ale to nie był IWC, był z Argos, myślę, że może Może 20 funtów, może 19, 19,99 lub coś takiego. Miał brązowy skórzany pasek i myślę, że był złoty czy coś w tym stylu. Wyglądał dość wyrafinowany.

Nie dostałem swojego pierwszego prawdziwego zegarka, dopóki nie byłem, był rok 1998, który był prezentem od Rona za wygranie… Myślę, że wygrali mistrzostwo świata, więc był to rodzaj zegarka mistrzostw świata, który zrobili, limitowana edycja specjalna, którą mi dali. Zawsze mnie to interesowało, po prostu nie było mnie na to stać. W tamtym czasie nosiłem co tylko mogłem. Potem dostałem ten zegarek, mój pierwszy zegarek, i nigdy go nie nosiłem, ponieważ nie chciałem, żeby się porysował lub coś w tym rodzaju.

Potem oczywiście, kiedy dostałem się do Formuły 1 i mogłem sobie pozwolić, i to naprawdę jest dodatkiem, sposobem na uzupełnienie twojego wyglądu, więc na przykład nosisz szary garnitur, zegarek, czy to z różowego złota, czy cokolwiek, zawsze to uzupełnia. Dzisiaj noszę całą biel, ale uwielbiam nosić różowe złoto, pasuje do mojego odcienia skóry. To generalnie mój kolor. Generalnie odchodzę głównie od srebra.

Lubię biżuterię i jest to dzieło ostateczne.

Jaka jest dla Ciebie atrakcyjność IWC?

Pamiętam, że kiedy dołączyłem do zespołu, oglądałem zdjęcia i chodziłem do wszystkich tych sklepów z zegarkami. Zwłaszcza kiedy przejeżdżam przez lotnisko, patrzę na różne zegarki. Nigdy, przenigdy nie kupiłem. Głównie dlatego, że we wcześniejszych dniach w Formule 1 byłem z inną marką. Kiedy przyszedłem do tego zespołu i zobaczyłem, że mają IWC, pomyślałem: „To jest niesamowite”. Ponieważ to tak prestiżowa marka, mają tak duży asortyment. Ostatecznie wspaniale jest móc nosić marki, które Cię interesują. Nie muszę nosić zegarka, jeśli nie chcę, ale jak powiedziałam, idealnie komponuje się z inną biżuterią, którą mam. Jest bardzo sportowy, ale też bardzo klasyczny.

Osobiście lubię też dość ciężkie czasomierze, więc mam na myśli to dość ciężki czasomierz. To jest Wielki Pilot. Pracujemy nad tym związkiem już od sześciu lat. Naprawdę podoba mi się szczegół, w który wchodzą. Oczywiście byłem w Schaffhausen i widziałem pracę, którą tam wykonują, umieszczając 500 sztuk z tyłu zegarka. Zawsze uczysz się czegoś nowego o kreacjach. Ostatecznie moim celem pewnego dnia jest możliwość robienia własnego zegarka. Nie zegarek, na którym po prostu włożyli moje nazwisko, zegarek, który faktycznie pomagam zaprojektować, siedzieć z projektantem i go tworzyć. Ale czas realizacji jest tak długi.

Może jeśli dostanę piąte mistrzostwo świata – może pozwolą mi to zrobić.

Wracając do swojej pasji do muzyki, czy możesz opisać swoją dotychczasową muzyczną podróż?

Było całkiem schludnie. Po drodze spotkałem wielu różnych ludzi ze świata wyścigów. Oczywiście muszę poznać ludzi takich jak Paul McCartney, Prince, muszę spędzać czas z Princem na jednym z wyścigów. Zacząłem grać na gitarze, gdy miałem 13 lat, mój tata był w zespole, kiedy był młodszy i grał na perkusji, i zawsze grał muzykę, miał ten Technics 1210, który, jak sądzę, zaoszczędził wszystkie pieniądze na zakup ten 1210 i miał kilka naprawdę zajebistych głośników. Zawsze grał Marvin Gaye i dużo reggae, ponieważ moja rodzina pochodzi z Karaibów, więc dorastałem wokół tego i zawsze chciałem coś z tym zrobić.

Mam gitarę, zacząłem grać. W tamtym czasie byłem pod silnym wpływem hip hopu. Nie mogłem zagrać ani jednej piosenki z hip hopu, nie mogłem zagrać żadnego Tupaca, nie mogłem zagrać żadnego Biggie, więc pomyślałem: „Cholera, co mam zrobić?” Wtedy zdałem sobie sprawę, że muszę otworzyć swoje spektrum tego, co mogę zagrać. Potem zacząłem czytać o Beatlesach, Rolling Stonesach, Jimi Hendrixie i Prince'ie, więc dostałem tabulatury na gitarę, ponieważ lekcje szkolne odbywały się w piątek, a ja zawsze ścigałem się w piątek. Potem po prostu uczyłem się sam w domu. Nie jestem najlepszym gitarzystą, ale umiem grać trochę na pianinie i po prostu grałem na gitarze.

W przeciwnym razie zacząłem brać udział w produkcji, gdy miałem około 16 lat. Zawsze byłem na imprezach z moimi przyjaciółmi, zawsze byliśmy… Grali jakąś muzykę, a my ją wyłączaliśmy, a potem byliśmy MC, będziemy didżejami. Zawsze to było coś, co mnie interesowało i zawsze pisałem wiersze i piosenki jako dziecko lub próbowałem odkryć twórczą stronę tego. Kiedy miałem 22 lata, zacząłem naprawdę pisać z prawdziwymi producentami, pisać prawdziwe piosenki i składać je w całość, i od tego czasu robię to do dziś.

Na zakończenie mam dwa krótkie pytania, wciąż na temat muzyki – jeśli mógłbyś wskrzesić jednego artystę z grobu, aby wystąpił dla ciebie w jednym występie, kogo byś wybrał?

Strzelać. To naprawdę dobre. Jeden artysta. Pewnie musiałby to być Michael, ale dla mnie Prince to… Jedyny powód, dla którego nie mówię, że to Prince, bo muszę zobaczyć go na występie. Michael, nigdy się nie spotkałem, więc tak. To byłby on albo Marvin Gaye.

Kolejna dziwna hipotetyczna dla ciebie, jeśli musiałbyś zostać przeniesiony do ciała innego sportowca w jakimkolwiek innym sporcie i uprawiać jego sport przez cały sezon, kogo byś wybrał?

Łał. Hmm. W jakimkolwiek okresie w sporcie?

Dowolny okres.

Michael Jordan.

Dobry wybór.

Byłoby fajnie.

Spodoba Ci się również…
Roczna umowa Lewisa Hamiltona z Mercedesem jest podobno warta 60 milionów dolarów
„Krwawy głupi pomysł” - Richard Hammond o drugim sezonie The Grand Tour
Omówienie 150 lat IWC z szefem badań i rozwoju Stefanem Inhen

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave