Jak szorować swoje media społecznościowe z brudu - Dziennik internetowy Men Life

Zdarzyło się to najlepszym z nas. Rozwijasz się, żeby wygładzić fryzurę, golisz wąsy (i rzucasz odrobiną dobrypo goleniu) i przed tą wielką rozmową o pracę w świeżo skrojonym garniturze, żeby powiedzieć, że nie dostałeś tej roli z powodu tego JEDEN raz, kiedy zrobiłeś blackface na imprezie bractwa na uniwersytecie.

Lubić, jedenczas. DAJ SPOKÓJ.

Każdy, kto myśli, że rekruterzy nie sprawdzają Twoich cyfrowych śladów, jest naiwny. Do tego stopnia, że ​​prawdopodobnie nie zasługują na tę pracę. Poważnie, wystarczy spojrzeć na dzisiejsze nagłówki wiadomości, aby ocenić ton. Jednym z przykładów jest James Gunn, jeden z największych reżyserów Hollywood, który został zwolniony przez Disneya i pozostawiony na kolanach w przeprosinach za nierozważne tweety, które padły na głuche uszy dziesięć lat temu.

A potem jest The Bachelor pełen nadziei i niedoszły model Insta Blair Thomas, który dyskretnie szorował w tym tygodniu podpis, który mógł być katastrofą PR. Podpis, który został teraz zredagowany, aby po prostu powiedzieć „Wakacje w szkole”, pierwotnie brzmiał „Wakacje w szkole, czujesz się jak Cathy Freeman”, rzekomo w odniesieniu do jej opalenizny, która i tak była zdecydowanie spryskana.

Miejmy nadzieję, że nikt tego nie zrobi zrzutu ekranu…

Szczerze mówiąc, chociaż te przykłady są bardziej nietaktowne niż naprawdę paskudne, pójście do pracy polega w dużej mierze na takcie, a to, jak jesteś postrzegany, jest ogromną częścią. Teraz ważniejsza niż kiedykolwiek jest świadomość, że możesz albo trzymać się tego, co powiedziałeś w przeszłości, albo usunąć to, zanim zostanie znalezione, i zakładamy, że każda osoba z kontem na Facebooku, Twitterze lub Instagramie odeszła za co najmniej małą ścieżką ostrych okruszków tartej lub został oznaczony jako coś w nieodpowiednim kolorze.

Ta przydatna infografika z brytyjskiej strony internetowej Career Savvy wyjaśnia szczegółowo, jak duży wpływ może mieć Twoja obecność w mediach społecznościowych na potencjalne zatrudnienie, i to tylko pod względemdostawanie Praca. Na odwrocie dwóch hitów kasowych James Gunn czuł się bardzo komfortowo w swojej roli w Disneyu, zanim alternatywny komentator wykopał jego stare tweety, udowadniając, że nigdy nie jest za wcześnie, aby posprzątać swój występ i upewnić się, że Twoja obecność w Internecie jest DOBRA.

Wiek oburzenia jest tak samo definiowany przez ludzi podnoszących się z bronią w ręku o rzeczach sprzed dziesięciu lat, jak i bolesne przypomnienie wszystkiego, co zrobiłeś i powiedziałeś dziesięć lat temu, więc dzisiaj oferujemy inny rodzaj „cyfrowego detoksu”: taki, w którym Twoja obecność w sieci jest wyczyszczona z czających się bomb atomowych, zdjęć, na których śpisz we własnej spływie, albo gdy myślałeś, że przebieranie się za pieniądze twojego partnera jest najzabawniejszą rzeczą w historii.

Krok pierwszy: trzymaj się tego, co wiesz

Zaczynając od postów, komentarzy i tagów, którewiedzieć może wpędzić Cię w kłopoty, prawdopodobnie dostajesz większość tych, o których inni też wiedzą. Twoje zdjęcie nagiego, przypiętego do słupa, z tarczą w dziesiątkę narysowaną szminką na tyłku? Kasować. Tweetuj o tym, ile dingerów odłożyłeś w Splendor w tym roku? Kasować. Myślałem, że ten dzień upadnie przebrany za Klansmę… rozumiesz mój dryf.

Zastanów się, co może zobaczyć potencjalny pracodawca. To, co uważasz za zabawne, nieszkodliwe wspomnienie, może być w rzeczywistości postrzegane jako wysoce niewrażliwe na osobę, na której możesz polegać w kwestii wypłaty. Trzymaj brudy w swojej grupie WhatsApp i poza internetem.

Krok drugi: To, co kiedyś było w porządku, teraz może nie być

Ten może być najbardziej pomijany, ponieważ fakt, że tweet niekoniecznie starzeje się dobrze, nie zawsze jest twoją winą. A co, gdybyś napisał na Twitterze w 2015 roku, jak bardzo kochałeś Harveya Weinsteina? Albo Bill Cosby? Albo jakRoseanne jest już dawno spóźniony na powrót? Wszystkie nieszkodliwe tweety same w sobie, ale z czasem mogą okazać się trochę… cóż… gównem.

Zastanów się, czy kiedykolwiek opublikowałeś selfie z Jimmym Savile'em, zanim klikniesz „wyślij” w tym podaniu o pracę.

Krok trzeci: Idź po zwój

To zdecydowanie najbardziej żmudna i nudna część nadziei, że internet zapomni o twoich poprzednich bzdurach, ale jeśli jesteś prawdziwym gówniarzem, niezbędnym. Przewijanie każdego posta, jeden po drugim, było jedynym sposobem na zagwarantowanie nowego życia jako miły facet w mediach społecznościowych, ale dzięki Scrubber, usłudze internetowej, która pozwala filtrować wcześniejsze posty (w tym komentarze przez twoich durnych przyjaciół) za nagość, wulgaryzmy, wzmianki o narkotykach lub alkoholu oraz poglądy religijne/polityczne (na wszelki wypadek).

To wymaga dużo pracy, aby wiedzieć, co usunąć, ale pamiętaj, aby uważać na komentarze, które zostawiłeś w postach innych w przeszłości, dla pewności.

Krok czwarty: sam Google

Może się to wydawać najbardziej oczywiste, ale niebezpiecznie łatwo jest założyć, że w pozostałej części sieci nie ma żadnego brudu, który niekoniecznie znajduje się na twoich stronach społecznościowych. Widzisz, jest ta strona internetowa o nazwie „Google” (całkiem pewien, że właśnie to wymyślili), która w zasadzie łączy wszystko, co kiedykolwiek się wydarzyło, w dosłownie milionach stron wyników wyszukiwania. Możesz to sprawdzić na google.com.

Poważnie, zrób to. Jest tam mnóstwo świetnych rzeczy.

Wpisz swoje imię, naciśnij „Enter” i zobacz, co się pojawi.

Chyba że nazywasz się Harvey Weinstein. Wtedy będziesz chciał odwiedzić tę stronę.

Krok piąty: W razie wątpliwości bądź prywatny

Poważnie, jest to najłatwiejszy sposób na ukrycie się w Internecie przed osobami, które nie są upoważnione do oglądania Twoich profili na Twitterze, Facebooku lub Instagramie, i nie jest to zły pomysł w obecnej epoce. To, co zaczęło się jako sposób na nawiązywanie kontaktów ze znajomymi, stało się również sposobem na noszenie za dużo w rękawie, a biorąc pod uwagę możliwość ściągania brudu na prawie każdego, można łatwo zademonstrować, aktualizacja ustawień bezpieczeństwa jest z pewnością lepszym pomysłem niż upuszczenie słowa na N w komentarzu, nawet jeśli był po prostu nawiązuję do słów przełomowego hitu ChamillionaireJazda brudna, co wtedy nie było niczym innym. Wszyscy to zrobili. Dobrze. Dobrze?

Szczęśliwe szorowanie, media społecznościowe degenerują się.

wave wave wave wave wave