Mówiono o nim wiele rzeczy – Jinglin’ Joe, Slow Mo Joe, The Dad-Bod God, ale supergwiazda Utah Jazz, Joe Ingles, koncentruje się tylko na jednym pseudonimie: rywalu. Teraz, w swoim siódmym sezonie NBA, chudy Australijczyk publikuje najlepsze wyniki w swojej karierze w rozstawionej drużynie numer jeden w Konferencji Zachodniej, co ugruntowuje go jako jeden z najważniejszych elementów w dążeniu Jazzu do pierwszego mistrzostwa NBA. W rzeczywistości Aussie właśnie przeszedł do historii, wyprzedzając Johna Stocktona jako wszechczasowego lidera franczyzy Jazz, którego ustanowiła trójka. Ale pomimo wejścia do play-offów z prawie tytułowym ulubionym sloganem, Ingles nie jest przygotowany na spoczynek na laurach.
„Każdego roku przechodzisz przez ten grind 82 lub 72 sezonów w tym roku i miałem szczęście być w kilku seriach play-off, przegrywając w pierwszej rundzie lub po cichu zmiatanym w drugiej, więc to jest ekscytujący czas dla naszego zespołu”, mówi Ingles Człowiek wielu. „Oczywiście jest to wyjątkowa grupa z tym, co zrobiliśmy w tym roku i już prawie nadszedł czas, aby zaparkować ją na boku, ponieważ to play-offy i dochodzi do zupełnie nowego celu i oczywiście nowych celów”.
Fani pamiętają, że Jazz w zeszłym roku nie miał szans na narodziny w drugiej rundzie, co zostało odrzucone przez szalejący zespół Nuggets. Tym razem Ingles and Co. nie pozwalają na to, aby dotknęła ich presja.
„Nie było momentu świecącego światła, ale kiedy w zeszłym roku przegrałeś trzy do jednego w serii, to też cię trochę budzi” – mówi. „Wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrzy, ale oczywiście nie byliśmy wystarczająco dobrzy, a nasze skupienie zostało odnowione. Zaczynasz naprawdę czepiać się wszystkiego.

Dla całej NBA sezon 2021-2022/21 przyniósł nowe rzeczy na światło dzienne. Od niedawno wprowadzonej serii Play-In po trwające protokoły COVID, które trzymały niektórych graczy z dala od rywalizacji, ten rok był sezonem jak żaden inny. Jednak szczególnie dla Ingles lata 2021-2022 były rokiem rewitalizacji. W ostatnich miesiącach jego rola Australijczyka bardzo ewoluowała, szczególnie w związku z obrażeniami strażników All-Star Donovana Mitchella i Mike'a Conleya. Wydłużone minuty doprowadziły do wzrostu liczby, dzięki czemu teraz zajmuje piąte miejsce w lidze z trzema punktami procentowymi. W rzeczywistości, po zmianie gardy, Australijczyk zajmuje teraz drugie miejsce w wyścigu o Szóstego Człowieka Roku, za samym kolegą z drużyny Jordanem Clarksonem. Ale zawsze skromny, Ingles nie stawia na siebie.
„Właściwie dopiero tydzień lub dwa temu dowiedziałem się, że jestem nawet kandydatem. Nawet nie miałem pojęcia. Wtedy ktoś powiedział: „Och, ty i JC jesteście na pierwszym i drugim miejscu w biegu, czy jakkolwiek to nazywają”. A ja na to: „Och, fajnie”. Nie miałem pojęcia – żartuje. „Ale byłbym z niego dumny, gdyby wygrał. I jestem pewien, że na odwrót, gdybym to był, byłby dumny.
Mały napastnik Adelaide o długości 6'8 zrobił duży plusk w NBA, najpierw jako starter, a teraz zszedł z ławki, ale nie było to łatwe przejście.
„Nigdy nie mówiłem o sezonie, oczywiście schodzę z ławki” – mówi Ingles. „Nie żebym nie chciał tego robić, ale zacząłem tak długo. Zacząłem dla Boomers. Zacząłem do Jazz, a potem nagle zszedłeś z ławki. To bardzo różne. A w zeszłym roku pewnie trochę się zmagałem. W tym roku trochę pracowałem i wymyśliłem różne rzeczy, które mogłem zrobić. I to jest jak duma ze mną i JC. Jesteśmy dumni z tego, że robimy wrażenie z ławki.
Gawky i occa, Ingles nie jest dokładnie obrazem supergwiazdy NBA. Właściwie, rozmawiając z nim, trudno sobie wyobrazić, że to ten sam facet, który terroryzował Paula George'a w playoffach 2021-2022, ale niestety rywalizacja ujawnia w nas wszystkich inną stronę, a dla Joe jest to gadający śmieci troll .
Jego werbalne i fizyczne bitwy z gwiazdami, takimi jak Russell Westbrook i James Harden, stały się legendą, ale Ingles ujawnia, że jest jeden gracz, z którym nigdy nie rozmawia na śmieci.
„Tym, który od razu przychodzi mi do głowy, jest Damian Lillard” - mówi egzekutor Utah Jazz. „Na boisku jest dość cichy, po prostu zajmuje się swoimi sprawami, myślę, że we właściwy sposób. Nie chodzi tylko o mnie, ale są pewne osoby w NBA, z którymi wszyscy wiedzą, że nie wolno rozmawiać. Zwykle są to też ci spokojni faceci. Nie chcesz ich podkręcać.
„Dame jest tą jedyną, która przychodzi mi do głowy, ponieważ dosłownie podciągnie się z połowy kortu i dotknie niczego poza siatką. To tak, jak w przypadku znanego NBA: „W porządku, gram tego gościa i nawet jeśli coś mi zrobi lub powie coś, będę tylko udawał, że tego nie słyszałem”. Nawet ja, która lubię rozmawiać, bawić się i naprawdę cieszyć się tym, co robię, trzymam głowę spuszczoną z niektórymi facetami.
To coś, co Ingles planuje zrobić przed rozpoczęciem play-offów. Australijska gwiazda ujawniła, że cały zespół Utah Jazz skupia się na podstawach, kontynuując robienie wszystkich rzeczy, które doprowadziły ich do szczytu Konferencji Zachodniej.
„Wierzymy, że na to zapracowaliśmy. Graliśmy we właściwy sposób. Graliśmy dobrą koszykówkę. Graliśmy bezinteresownie przez 72 mecze. I to stawia nas w tej sytuacji” – mówi. „Teraz musimy trochę zaparkować górne ziarno. Nie będziemy świętować tylko ukończenia pierwszego miejsca, ponieważ teraz mamy mały cel na plecach, ponieważ ludzie będą chcieli z nami grać i nas bić.
Play-offy NBA oficjalnie rozpoczynają się w poniedziałek, ale dla tych, którzy nie mają szczęścia, aby spotkać się z Jazzem, presja jest coraz większa. Jeden fałszywy ruch i możesz dostać Jingled.
Aby zobaczyć, jak Joe Ingles i Utah Jazz zmierzą się z resztą ligi w play-offach NBA, włącz Kayo. Pełny harmonogram meczów NBA Playoffs będzie można transmitować na żywo i na żądanie na Kayo od maja.