Witamy w kolejnej odsłonie naszej regularnej serii zegarków, The Wind Up. W tej odsłonie przyjrzymy się zegarkowi, który używa płynu do wyświetlania czasu, kilku egzemplarzom marki, która wydaje się być w ostatnim czasie ożywiona, a także niektórym częściom kilku mniej znanych marek. I jak zawsze usiądź wygodnie, zrelaksuj się i ciesz się!
Może Ci się spodobać:
Nakręcanie – zobacz wiadomości #40
Nakręcanie – zobacz wiadomości #39
Nakręcanie – zobacz wiadomości #38
Ulysse Nardin nurek Le Locle
Z wyglądem do zabicia i osobą lecącą pod radarem, Diver Le Locle wygląda jak coś, co mógłby nosić James Bond. Zainspirowany nurkami Ulysse Nardin z lat 60., Diver Le Locle to celebracja technologii nowej ery z jej zaawansowaną technologią (dojdziemy do tego za sekundę) w oldschoolowej stylistyce. To naprawdę zabawne, cofnij czas o kilka lat, a wszystkie te inspirowane stylem vintage reedycje nie istniały. Ale wraz z nadejściem i wzrostem meteorytów na rynku używanych i zabytkowych zegarków producenci szybko wskoczyli do tego modnego stylu. Ale tak wiele z nich po prostu nie zazębia się prawidłowo. Zegarki wyglądają dziwnie i trochę niezsynchronizowane. Ale Diver Le Locle nie jest niczym: to odświeżający projekt, który jest zarówno niezwykle wygodny do noszenia, jak i bardzo przyjemny dla oka. I choć jego estetyka jest oldschoolowa, jej ruch nie jest niczym innym. Automatyczny kaliber manufakturowy UN-320, w którym zastosowano technologię krzemową, zapewnia dokładność i niezawodność w dzisiejszym dynamicznym i wymagającym środowisku. Zgodnie z bogatą historią Ulysse'a Nardina bez kompromisów w kwestii niezawodności, Diver Le Locle jest zwycięzcą w moich książkach.
Ulysse Nardin Classic dwuczasowa emalia
Teraz chcę tylko przeprosić za zalanie was produktami Ulysse Nardin. Może się to wydawać jakąś sztuczką. Coś jak nasycenie konsumentów. Ale tak nie jest, zaufaj mi. Zależy mi na przejrzystości, więc pozwólcie, że przez chwilę powiem szczerze. Ulysse Nardin produkuje w tej chwili niesamowite zegarki. Są to piękne, intrygujące i co najważniejsze dobrze przemyślane czasomierze. Zbyt często widzę, jak marki wypuszczają zegarek po zegarku, nie zwracając uwagi na szczegóły. Rzeczy są przeoczane, popełniane są błędy, a reputacja jest nadszarpnięta w pośpiechu po szybkie pieniądze. Ale Ulysse Nardin w dzisiejszych czasach absolutnie go zabija i czuję się zaszczycony, że mogę komentować ich zegarki. Classic Dual Time Enamel to wspaniały zegarek. Asymetryczny charakter tej oszałamiającej białej emaliowanej tarczy jest grą dla zmysłów trzewnych. Dodaj koronę i przeciwne przyciski znajdujące się po obu stronach tarczy, a otrzymasz bardzo interesujący estetyczny zegarek. Funkcja podwójnego czasu jest super funkcjonalna i absolutnie uwielbiam kombinację kolorów niebieskich wskazówek i znaczników godzin na białej emaliowanej tarczy. Moim jedynym problemem byłoby użycie cyfr rzymskich jako znaczników godzin, ale hej, nie zawsze możesz mieć to po swojemu.
HYT H4 Neo
Od marki, która ostatnio poważnie mnie zainteresowała, HYT wypuściło kolejne absolutne arcydzieło współczesnego zegarmistrzostwa. H4 Neo to poważny kawałek haute horlogerie. Dzięki unikalnemu sposobowi przedstawiania upływającego czasu, H4 Neo umieszcza się na bardzo niestabilnym terytorium. Gdybym to była ja i byłabym multimilionerem, nie wahałabym się ani sekundy przed jej zakupem. Ale dla „średniej” (a używam tego terminu niezwykle lekko, gdy mówię o zegarmistrzostwie z najwyższej półki), kupowanie czegoś innego może czasami przypominać przechodzenie przez pole minowe. Jasne, dostaniesz coś naprawdę niesamowitego, ale jednocześnie (i prawdopodobnie za mniej pieniędzy), możesz również dostać coś od bardziej znanej, znanej marki. To nie jest dźgnięcie, a raczej zmartwienie. Absolutnie uwielbiam HYT i to, co robią, ale z takimi kawałkami w takich cenach (pokażę ci za sekundę!!), myślę, że znalezienie kupca może być odrobinę trudne. Ale trzymam kciuki, że się mylę, ponieważ nie chcę, aby HYT zniknął. Ich wydawnictwa mnie ekscytują i bardzo chciałbym mieć taki w przyszłości. A cena? Tylko dlatego, że ładnie poprosiłeś: 130 000 $ (tak mi powiedziano).
BOLDR Odyseja
BOLDR nie jest marką, którą rozpoznałbyś, chyba że gorączkowo polujesz na przyzwoite wydania zegarków na Kickstarterze dzień po dniu. Przedstawiliśmy ich już raz, a tym razem wracają i uderzają z nieco większą wytrwałością horologiczną. Odyseey to najnowszy i najlepszy produkt BOLDR, który zawiera dość agresywną stylizację w pakiecie, który jest zarówno interesujący, jak i wyjątkowy. Koperta ze stali nierdzewnej o grubości 45,5 mm jest szczotkowana i polerowana, a jej proporcje przy wysokości około 14 mm są odpowiednie. Jak powiedziałem, ta rzecz ma pewne horologiczne wsparcie, aby wyprzedzić kilka innych całkiem fajnych kawałków na Kickstarterze. Do tych zalet można zaliczyć imponującą głębokość 500 m (choć jest to kawałek dla nurka…), zakręcana koronka z potrójną blokadą, a także automatyczny ruch Seiko NH35A, który daje użytkownikowi prawie dwa pełne dni na utrzymanie czasu. BOLDR Odyssey to całkiem fajne połączenie funkcjonalnego zegarka narzędziowego i solidnego codziennego trzepaczki, i zdecydowanie jest to coś, co warto rozważyć, jeśli interesuje Cię wyróżnianie się z tłumu i nie rozbijanie banku.
Smartwatch Montblanc Summit
Nowością od Montblanc jest Summit Smartwatch. Podobnie jak TAG Heuer, Montblanc postanowiło przestać opierać się zmianom i wskoczyć do pociągu do noszenia. Oczekuje się, że decyzja producenta zegarków mechanicznych o dołączeniu do gry na smartwatchach spotka się z dość ostrą krytyką, ale bądźmy szczerzy, zawsze będzie grupa pesymistów (czy też nazywamy ich nienawidzącymi tych dni?… ), które będą sprzeciwiać się jakiejkolwiek zmianie. Summit Smartwatch nadal ma cechy Montblanc, widoczne w jego obudowie i konstrukcji korony. Ale z dodatkową korzyścią posiadania smartwatcha w etui zamiast mechanizmu mechanicznego, uzyskasz z niego znacznie więcej „użytkowania”. W Summit jest już wstępnie zainstalowanych kilka fajnych aplikacji funkcjonalnych, w tym Runtastic, Google Play i Uber, więc możesz zacząć działać, gdy tylko zdobędziesz to w swoje ręce. Montblanc Summit występuje w siedmiu różnych wariantach, które powinny zadowolić nawet najbardziej wybrednych użytkowników zegarków, a ja jestem za pełną czarną wersją z dopasowanym czarnym paskiem. Przestań opierać się zegarkom i doceń to, co ci producenci wnoszą do stołu: odpowiednią technologię dla współczesnego popytu. MR PORTER ma dwutygodniową wyłączność na zegarek od 11 maja.
Christopher Ward C1 Grand Malvern Godzina skoków
Jeśli nie znasz się na horologii, prawdopodobnie nie będziesz miał pojęcia, kim jest Christopher Ward. Prawdę mówiąc, ja też nie. Ale kiedy dowiedziałem się, kim są i jakie produkują zegarki, zacząłem im poświęcać nieco więcej uwagi. Ich prace są wyjątkowe, piękne i bardzo pomysłowe. Producentowi łatwo jest dorzucić standardowy ruch ebauche i nazwać to dniem, ale kiedy posuniesz się do zmodyfikowania jego podstawowego celu, naprawdę zaczniesz podbijać serca i umysły zagorzałych fanów horologii. Godzina skoków C1 Grand Malvern jest właśnie taka. Łączy ona Sellita SW200-1 z wewnętrznym modułem ruchu JJ01, obniżając koszty i zwiększając imponację. Komplikacja godzin skoków jest dość polaryzująca, ale kiedy zaczniesz rozumieć mechanikę tego wszystkiego, nauczysz się doceniać to, na co patrzysz. Brakująca wskazówka sekundowa może Cię zniechęcić (zwłaszcza jeśli lubisz widzieć ruch na tarczy), ale szczerze mówiąc, gdy tarcza wygląda tak dobrze, nie ma miejsca na narzekanie. Mój wybór musiałby być teksturowaną białawą tarczą (spójrz na to ziarno!) Z niebieską stalową: po prostu znakomita.
Jeśli podobał Ci się The Wind Up i chciałbyś dalej czytać o zegarkach, możesz zajrzeć na mojego bloga Haulogerie, gdzie zagłębiam się nieco głębiej we wspaniały świat zegarków.
Może Ci się spodobać:
Nakręcanie – zobacz wiadomości #40
Nakręcanie – zobacz wiadomości #39
Nakręcanie – zobacz wiadomości #38