WYWIAD: Przybył nowy Daniel Ricciardo - Dziennik internetowy Men Life

Spisie treści

„Dla każdego, kto myślał, że odszedłem – nigdy nie odszedłem. Po prostu odsunąłem się na chwilę. To były kluczowe słowa, które odbijały się echem w systemie radiowym zespołu McLaren, gdy legenda Aussie Daniel Ricciardo wygrał Grand Prix Włoch na torze Monza zaledwie kilka tygodni temu. Dziewicze zwycięstwo pod kultową pomarańczową flagą, wielka wygrana Ricciardo nie mogła nadejść w lepszym momencie. Lata kłopotów samochodowych w Red Bullu i Renault udaremniły próby zdobycia przez mieszkańca Perth inauguracyjnego mistrzostwa, a kiedy jego pierwszy sezon F1 z McLarenem rozpoczął się w znany sposób, pojawili się wątpiący.

„Zostajesz wrzucony do zupełnie nowego środowiska, nowych ludzi, więc musisz spróbować szybko zbudować bardzo silne relacje” – mówi Ricciardo. Człowiek wielu. „Próbujesz nie tylko nauczyć się nowego samochodu, ale także dowiedzieć się, jak szybko nim jeździć. To jest największe wyzwanie i to zwycięstwo potwierdziło, że je znalazłem.

Biorąc to osobiście

Przed Monzą sezon 32-latka powoli się rozwijał, ale gdzieś po drodze przełącznik został przekręcony. Dominujący kwalifikator umieścił Australijczyka w polu karnym po swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie, a od pierwszych sekund to Ricciardo był pod kontrolą. To były narodziny nowego Danny'ego Ric'a, potwierdzenie, że za uśmiechem zębów i głupkowatym śmiechem krył się zabójca czekający na uwolnienie.

„Byłem wkurzony po piątkowych kwalifikacjach” – mówi Ricciardo. „Przegrałem o milisekundy z Lando i Maxem i to był mój bolesny przegrany. Używałem tego jako paliwa przez resztę weekendu. Po prostu dobrze to ukierunkowałem.

Znany z wyluzowanej postawy i kultowego świętowania butów, przyznanie Ricciardo może być dla większości zaskoczeniem, ale ogień zawsze tam był.

„To coś, co miałem, odkąd byłem dzieckiem. Zawsze byłem wyluzowanym dzieciakiem z uśmiechem, ale zawsze potrafiłem zmienić nastawienie, bardzo szybko zmienić koncentrację” – wyjaśnia. „Myślę, że jako dziecko sprawiało mi to dość obolałego przegranego, wpadałem w małe napady złości. Kiedy byłem starszy i nieco bardziej dojrzały, zrozumiałem, jak wykorzystać tę wściekłość do czegoś bardziej pozytywnego”.

Zwycięstwo w Grand Prix Włoch oznaczało pierwsze miejsce na podium dla Ricciardo od 2021-2022 i pierwsze zwycięstwo GP dla McLarena od dziewięciu lat. Niezupełnie odkupienie, tylko usprawiedliwienie dla Miodowego Borsuka.

„To było niesamowite. Generalnie myślę, że wygrywamy, to oczywiście duża część tego, dlaczego to robimy, ale dla mnie to trwało tak długo, dla zespołu to było tak długo” – mówi nam Ricciardo. „Wygranie z innym zespołem było dla mnie nowym doświadczeniem. Wcześniej wygrywałem tylko z jedną drużyną, więc było w tym sporo emocji. Odebrano z tego wiele spełnienia”.

Ale to coś więcej niż tylko zwycięstwo, Monza była przełomowym momentem dla zespołu McLarena. Ricciardo nie tylko odniósł słynne zwycięstwo, ale także kolega z drużyny, Lando Norris, zajął drugie miejsce, zajmując pierwsze w tym sezonie podium 1-2 drużynowe. Według Honey Badger było to potwierdzenie, że wszystko zmierza we właściwym kierunku.

„To z pewnością duży krok, ale nie gwarantuje niczego naprzód. Nie gwarantuje to większej liczby wygranych ani niczego, ale powinno gwarantować mniej złych dni” – mówi. „Z zespołem wokół mnie, takim jak moi mechanicy, moi inżynierowie, aby byli pewni siebie i zachowali wiarę, myślę, że było to ważne dla nas wszystkich jako jednostki”.

Podsycanie ognia

Ale podczas gdy Monza sygnalizowała powrót na podium dla Ricciardo, służyła również jako surowe przypomnienie niebezpieczeństw F1. Liderzy mistrzostw Lewis Hamilton i Max Verstappen zderzyli się w przerażającym wypadku, w którym jego samochód Red Bull znalazł się na szczycie Mercedesa. Raporty uzupełniające wskazywały, że gdyby nie nowo wprowadzona funkcja bezpieczeństwa „Halo”, Hamilton może nie wyszedłby z wypadku bez szwanku.

Dla Ricciardo oglądanie takich przypadków z pierwszej ręki nie jest niczym niezwykłym, ale nigdy nie udaje im się trafić do domu. Tylko w zeszłym roku ognisty wypadek Romaina Grosjeana pokazał, jak niebezpieczny może być ten sport, co nie umknie Ricciardo.

„Dorastaliśmy ze świadomością zagrożeń. Nawet kiedy jako dzieci zaczęliśmy ścigać się na gokartach, od pierwszego dnia było to niebezpieczne. Może nie zawsze jest to sytuacja życia lub śmierci, ale istnieje pewne niebezpieczeństwo, które wiąże się z tym sportem w stosunku do wielu innych sportów” – mówi. „Dorastasz z tym i dlatego tak naprawdę nie jest to z przodu twojego umysłu, jest gdzieś z tyłu, ponieważ właśnie nauczyłeś się z tym żyć. Jest, ale też nie jest.

Jak widzieliśmy w serialu NetflixJedź, aby przetrwać,niebezpieczeństwo nigdy nie jest daleko od zasięgu wzroku. Podczas gdy dążenie do bycia najszybszym pozostaje głównym motywatorem, pokonywanie zakrętów z prędkością 300 km/h jest sprzeczne z każdym włóknem twojej istoty.

„Tak naprawdę nie blokuję nerwów. Używam nerwów jako czegoś pozytywnego. Używam tego jako podniecenia. Używam go jako formy energii” – mówi Ricciardo. „Muzyka i inne rzeczy w sieci pozwolą mi się uspokoić, więc być może jest to sposób na zablokowanie niektórych nerwów, ale staram się tego całkowicie nie zamykać, ponieważ dostarcza ci trochę adrenaliny. Na torze nie powiedziałbym, że czuję się zdenerwowany po rozpoczęciu wyścigu. Wtedy to tylko skupienie i podekscytowanie”.

Nowy Danny Ric

Zmiana drużyn i przeprowadzka do domu nigdy nie jest łatwa, a Ricciardo przyznaje, że trzeba było trochę się dostosować. 32-latek przypisuje większy nacisk na zdrowie i kondycję charakterystyczną dla toru za jego odnowione skupienie, a zespół McLarena opracowuje wyraźny plan treningowy.

„Są pewne rasy, na które celujemy z większym naciskiem niż inne. Niektóre z gorących obwodów i te szybsze, które są trudniejsze dla szyi, mogą na przykład wykonać więcej treningu cieplnego lub bardziej zaangażować się w sprawy szyi” – mówi nam Ricciardo. „W okresie przedsezonowym robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zbudować tę bazę, a następnie przez cały rok po prostu ją utrzymujemy. Trenuję przez większość dni w tygodniu, ale to po prostu bycie mądrym w miarę upływu roku. Musimy również zrównoważyć naszą energię. Chcesz dać czadu podczas weekendu wyścigowego, czując się świeżo, a nie wyczerpany przetrenowaniem”.

Największe sukcesy Ricciardo osiągnęły w kuchni. Gwiazda F1 zmieniła swoją dietę, szukając większej równowagi w spożywanych pokarmach. Ścisły plan posiłków mógł na razie ograniczyć gorzałę, ale jeśli Monza jest czymś do zrobienia, szampan może wrócić do menu prędzej niż później.

„Z pewnością eksperymentowałem przez lata, ale czuję, że najlepiej funkcjonuję z równowagą. Oczywiście w treningu, który wykonujemy, białko jest ważne, ale myślę, że potrzebujemy również węglowodanów, aby uzyskać trochę dodatkowej energii, potrzebujemy również tłuszczów, aby uzyskać bardziej zrównoważone paliwo, a nie tylko po to, aby zwiędnąć” – mówi. „Na szczęście nadal mam dość szybki metabolizm, więc mogę uciec z odrobiną dodatkowego smaku”.

Kierowca F1 nie tylko się bawi. Ricciardo ma zostać twarzą domowej platformy dostarczania posiłków Youfoodz, która łączy siły z marką, aby zaprezentować FUEL'D. Nowa linia posiłków wysokobiałkowych została wprowadzona na rynek 30 września, oferując gotowe posiłki przeznaczone dla mężczyzn o wysokiej liczbie oktanów. Większe porcje i zwiększone białko pomogły Jedź, aby przetrwaćgwiazda, aby skupić się na dużym obrazie, nie martwiąc się o paliwo.

„Wprowadzanie tego dodatkowego białka jest czymś, czego szuka wiele osób podczas ćwiczeń. Podobało mi się, że nie stronili od tego, aby ich rzeczy również dobrze smakowały” – mówi. „Myślę, że często z, nazwijmy to, zdrowszą opcją posiłku, smakuje dość mało inspirująco. Dzięki gamie FUEL’D tego nie zlikwidowali. To jak: „W porządku. Chcemy, żebyś dobrze się odżywiał, ale nie będziemy się przed tym uchylać. I oczywiście kieruje się to wygodą, która jest dużą częścią mojego stylu życia. Jesteś w ruchu i czasami czas jest przeciwko tobie, więc wygoda była duża”.

Droga powrotna do domu

Honey Badger osiąga szczyt we właściwym czasie. Po dwóch falstartach z rzędu Grand Prix Australii na pewno rozpocznie się w przyszłym roku, przynosząc mile widziany powrót do domu dla gwiazdy Australii. Oczekiwanie było długie, a presja na występy jest namacalna (kibice Aussie F1 mają już swoje buty w ręku), więc oczywiście Ricciardo ma jeden cel na myśli.

„Co mam w zanadrzu? Pierdolić. Dobry wynik. Dobry wynik w Melbourne. To było spóźnione – żartuje. „Myślę, że lata 2021-2022 były moim ostatnim dobrym wynikiem. Skończyłem na czwartym miejscu, pukając do drzwi podium. Ale pomijając to, po prostu nie mogę się doczekać powrotu i ścigania się przed publicznością. To przywilej”.

Rozmawiając z Danem, masz wrażenie, że Monza coś w nim poruszyła. Pod sztandarem McLarena wybuchł pożar, który zaczyna się rozpalać. Determinacja, którą widzieliśmy w Jedź, aby przetrwaćurzeczywistnia się na naszych oczach, a dzięki wsparciu światowej klasy zespołu jedno jest pewne.

Dan Ricciardo wrócił i tym razem nigdzie się nie wybiera.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave